Na mecz w Lublinie kibice czekali z wielką nadzieją, podbudowani tym jak Stelmet grał w Moskwie z Khimkami. Niestety, zielonogórzanie przegrali. Trener Żan Tabak miał do zespołu pretensje o to, że zawodnicy podeszli do ekstraklasowego spotkania z mniejszym zaangażowaniem niż w lidze VTB. - Mam w szatni zawodników, którzy znają tę ligę, ale są w szatni też tacy gracze, którzy ciągle nie rozumieją, czego się od nich oczekuje w tym zespole, jak ważna jest ich rola - mówił po meczu szkoleniowiec - Dla niektórych mecz w VTB był bardziej atrakcyjny i ja to rozumiem. Ale oni muszą zrozumieć, że dla Stelmetu najważniejsza jest właśnie polska liga – mówił Tabak.
Mamy dużo nowych zawodników dla których jest to pierwszy sezon w Polsce, musimy się zgrać
- Mamy dużo nowych zawodników dla których jest to pierwszy sezon w Polsce, musimy się zgrać - dodał Jarosław Zyskowski. - Występujemy w Stelmecie i wiadomo, że niezależnie od tego czy gramy u siebie, czy na wyjeździe zespoły zrobią wszystko by nas pokonać. Przed nami wiele spotkań i te najważniejsze dopiero przyjdą. Trzeba też podkreślić, że Start dobrze zagrał. Musimy oczywiście poprawić parę rzeczy, przede wszystkim nie zaczynać w takim stylu i dać sobie rzucić w pierwszej kwarcie 31 punktów.
Statystyki z tego meczu obrazują przewagę Startu jeśli chodzi o celność rzutów. Za dwa lublinianie mieli średnią 55,6 proc. (20 celnych na 36 oddanych). Stelmet miał 43,9 proc. (18/41). Za trzy gospodarze trafiali ze średnią 45 proc. (9/20), zielonogórzanie 44,4 proc. (12/27). Znów zepsuliśmy zbyt wiele rzutów wolnych, bo mieliśmy zaledwie 58.3 proc. (7/12), podczas gdy Start 68 proc. (17/25). Byliśmy nieco lepsi w zbiórkach 35:31, zanotowaliśmy więcej asyst 19:16, m ieliś y tez nieco mniej strat 11:12.
Mecz w Lublinie to już historia. Miejmy nadzieję, że w kolejnych w ekstraklasie nasz zespół spisze się lepiej. We wtorek zielonogórzanie stają przed znacznie większym wyzwaniem. W lidze VTB podejmują Zenit Sankt Petersburg. Kalendarz tak się ułożył, że w ubiegłą środę zadebiutowaliśmy meczem z drugim zespołem z poprzedniego sezonu, a dziś gramy z czwartym. Zenit to rosyjska czołówka. W poprzednim sezonie w rundzie zasadniczej był piąty ( 15 zwycięstw i 11 porażek) . W ćwierćfinale pokonał Lokomotiv Kubań Krasniodar 3:1 , w półfinale z CSKA Moskwa 0:3 (82:98, 81;83, 68:69) zajmując ostatecznie czwarte miejsce.
Ta ekipa nie wymaga specjalnej rekomendacji. Budżet klubu to 26,6 miliona euro. To nowy klub Mateusza Ponitki i z pewnością jego obecność w hali CRS będzie dodatkowym magnesem dla kibiców. Hiszpański trener Joan Plaza zmontował mocny zespół złożony z bardzo dobrych zawodników. Tradycyjnie jest tam kilku obcokrajowców i grupa równie dobrych Rosjan. W poprszednim sezonie przegraliśmy w Sankt Petersburgu 71:83, a w Zielonej Górze 78:109. Mecz we wtorek o godz. 19.00. Rywal jest z wyższej półki ale przecież budżety nie grają. Trzeba wyjść na parkiet i walczyć.
Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?