Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żary: Deptak będzie remontowany jeszcze przez rok

Redakcja
– Zmęczyłam się idąc z zakupami, a na deptaku nie ma ani jednej ławki, żeby usiąść i odpocząć  – mówi Alfreda Zając.
– Zmęczyłam się idąc z zakupami, a na deptaku nie ma ani jednej ławki, żeby usiąść i odpocząć – mówi Alfreda Zając. fot. Janczo Todorow
Mieszkańcy narzekają, że deptak w centrum Żar ciągle nie jest wykończony i brakuje na nim różnego wyposażenia.

W urzędzie miasta zapewniają, że nie ma w tym nic dziwnego, bo trakt to w dalszym ciągu plac budowy.

Do niedawna mieszkańcy mieli za złe, że zamontowano w pośpiechu tylko latarnie, a o innych drobiazgach, jak kosze na śmiecie i ławki zapomniano. Po naszej interwencji przyspieszono wykończenie deptaka, prawie na całej długości są już zamontowane kosze na śmieci, w połowie ulicy ustawiono gazony na kwiaty. Niedokończona jest natomiast nawierzchnia w pobliżu kościoła garnizonowego, gdzie budowana jest fontanna, rozgrzebany jest też sąsiedni Kaczy Rynek.

Mogliby go zamknąć
W poniedziałek po południu spotkaliśmy na deptaku Alfredę Zając, dźwigającą reklamówkę z zakupami. - Po drodze chciałam gdzieś usiąść i odpocząć, ale tu nie ma ławek. Zapomniano o nich, czy co? Dobrze, że nareszcie zamontowali kosze na śmieci, ale tak deptak zawalony jest papierami i odpadami, czyżby nikt nie sprzątał? - wylała przed nami swoje żale.

Z tymi pytaniami zwróciliśmy się wczoraj do Ewy Nowak, naczelniczki wydziału zamówień publicznych urzędu miejskiego. - Deptak to ciągle teren budowy. A jej zakończenie przewidziane jest w czerwcu przyszłego roku. Na dobrą sprawę, mogliśmy zamknąć deptak dla pieszych bo przepisy dają taką możliwość. Wykonawca wykazał się jednak dobrą wolą i umożliwił przejście pieszych, inaczej trzeba byłoby zamknąć i sklepy na tym trakcie - wyjaśnia naczelniczka.

Dbajmy o porządek

Jak zapewniła nas wczoraj E. Nowak o ławkach nie zapomniano, są w trakcie wykonania i być może w najbliższym czasie zostaną zamontowane na deptaku. - Ale to znowu dobra wola wykonawcy, bo za wszelkie zniszczenia sprzętu musiałby sam zapłacić. Ponieważ okres gwarancji koszy i ławek rozpocznie się dopiero po odbiorze inwestycji, czyli za rok - dodaje urzędniczka.

Szczegóły sprzątania wyjaśnił nam wczoraj Ewaryst Stróżyna z urzędu miejskiego: - Ten trakt znajduje się w pierwszej strefie i powinien być sprzątany niemalże codziennie. Mamy na to umowę z Pekomem. Ale moim zdaniem mieszkańcy zamiast pytać kto sprząta, powinni sami nie śmiecić - zaznacza.

Janczo Todorow
0 68 363 44 99
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska