Pani Genowefa gorączkowo szuka w torbie teczki z dokumentami, które składała do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Żarach. Za każdym razem musiała pokonywać 31 km z rodzinnej wsi, do Żar. Ręce trzęsą się jej nie tylko ze zdenerwowania. Mówi, że to przez chorobę Parkinsona, na którą cierpi od 13 lat. - Dwa razy, w 2009 i w 2010 roku starałam się o dofinansowanie turnusu rehabilitacyjnego i za każdym razem zabrakło dla mnie pieniędzy - mówi z trudem, a słowa grzęzną jej w gardle. - Wciąż było coś nie tak z papierami. A urzędnicy zamiast pomagać, znajdują dziesiątki wymówek, by człowiekowi odmówić.
G. Witowska ma 71 lat, cierpi też na astmę oskrzelową, ma problemy z poruszaniem się, wykonywaniem podstawowych czynności i pamięcią. Niedawno przeszła zawał. Mieszka tylko ze schorowanym mężem. - Reszta rodziny wyjechała za pracą, jesteśmy skazani tylko na siebie - opowiada.
Więcej przeczytasz w środę w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?