- Kometa będzie świętowała swoje 30. urodziny 27 lutego, ale program obchodów szykujemy już teraz - informuje Beata Gertner, kierowniczka ośrodka jeździeckiego przynależnego do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie. - Klacz do Kalska trafiła w 2005 roku.
Przed świętami Bożego Narodzenia, zanim jeszcze przyszły do nas jej dokumenty, ubrana w czerwony kocyk udawała renifera, kiedy rozdawaliśmy dzieciom gwiazdkowe upominki. To wtedy nadaliśmy jej ksywkę Kometa. Dopiero kiedy dotarły jej papiery okazało się, że klacz naprawdę ma na imię Nomada. Ale siłą przyzwyczajenia wołamy na nią Kometa i tak funkcjonuje do dziś.
Jak stwierdza szefowa ośrodka, a zarazem instruktorka jeździectwa, osoby, których styczność z końmi zaczęła się od treningu na jubilatce trudno byłoby dziś zliczyć.
- Wszystkie nasze konie są bardzo łagodne - zapewnia B. Gaertner. - To istotne szczególnie na początku nauki, bo nie każdy od razu poczuje się w siodle jak zawodowiec. A Kometa to spokojna klacz, więc i amatorów jazdy było wielu. Jest w dobrej formie i jeszcze rok temu występowała na wystawie!
Staruszka emeryturę spędzi w gospodarstwie w Podmoklach. Wcześniej odbędzie się uroczystość urodzinowa na cześć Komety. - Zadbamy o tort marchewkowy i jadalny wieniec - zapewnia pani Beata. - Oczywiście, jak każda babcia klacz dostanie też laurkę. Mam nadzieję, że na uroczystości pojawią się jej dawni uczniowie.
Dostojnej jubilatce życzymy wszystkiego najlepszego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
