W piątek z pompą odbyła się uroczystość oddania do użytku sali sportowej na os. Na Kępie.
Były przemówienia, tańce, rzuty i kopniaki... taekwondo.
Obiekt, w którym mogą się odbywać trzy wuefy jednocześnie, z widownią na ponad 400 osób, był oczekiwany od dawna. Od czytelników "GL" otrzymał na dobry początek nazwę. Zbąszyniankę wymyślił Adrian Wachoński, licealista, mieszkaniec Przyprostyni.
- Mam nadzieję, że teraz odrodzi się tutaj koszykówka - powiedział w czasie otarcia Adam Wojtyś z urzędu marszałkowskiego w Poznaniu. Z tą nadzieją przywiózł w prezencie od marszałka worek piłek do kosza. Podobnie kosz piłek podarował "zbąszyński" starosta Adam Wilkoński, natomiast wicewójt Siedlca, Hieronim Birk sprezentował kije do unihokeja, dziedziny, w której Siedlec jest krajową potęgą.
Z grodu Zbąskich wywodzi się jedyny w dziejach miasta olimpijczyk - Stanisław Olejniczak, obecny podczas otwarcia hali. W 1964 r. zawodnik reprezentacji kraju w koszykówce podczas igrzysk w Tokio.
- Jestem szczęśliwy, że ta sala powstała. Mam nadzieję, że młodzi zechcą tu uprawiać koszykówkę - powiedział nam w piątek. Jako pierwszy rzucił piłką do nowego kosza, a jego trafienie kilkusetosobowa widowni skwitowała wielkim aplauzem. Oby na tym się nie skończyło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?