Kościół prawie pusty. Kilka osób się modli. Przed ołtarzem gipsowe skorupy rozbitej figurki Marki Boskiej, wywrócony i potłuczony postument, na którym stała rzeźba. Obtłuczone także schody ołtarza. Co się stało?
- To skutki dewastacji prawdopodobnie pijanej pary, którą już policja zabrała - tłumaczy pracownik ochrony z firmy Hertz. Parafia jest chroniona właśnie przez Hertza i jej ochroniarze ujęli niszczycieli. Zostali powiadomieni przez wiernych modlących się w świątyni. - Nie wiemy co się stało, nie było nas przy tym, świadków przesłuchała policja - mówią mundurowi z Hertza.
- Nie mam zbyt wielu szczegółów, para została zawieziona przez patrol do izby wytrzeźwień - i nformuje kom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zieloniogórskiej policji.
- Ci ludzie to bezdomni żebracy, często ich widzę przed kościołem - mówi jeden z parafian wychodzący właśnie z kościoła. - Nie są to nasi parafianie - zastrzegają dwaj księża towarzyszący ochronie. Informują jednocześnie, że nie ma proboszcza, jest poza Zieloną Górą, ale został o wydarzeniach powiadomiony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?