Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdradziły ich źrenice

TOMASZ RUSEK 0 95 722 57 72 [email protected]
Gdy nauczyciele namierzyli naćpanych uczniów, w szkole była akurat policjantka Małgorzata Przygoda, która opiekuje się szkołą.
Gdy nauczyciele namierzyli naćpanych uczniów, w szkole była akurat policjantka Małgorzata Przygoda, która opiekuje się szkołą. fot. Komenda Miejska Policji
Dwóch 15-latków w Gorzowie Wlkp. przyszło na lekcje po zażyciu marihuany! Ich o rok młodszy kolega na przerwie wypił piwo! W szkole akurat była policjantka.

- Gdy to wszystko się wydarzyło, byłem właśnie w radiu na audycji o problemach w polskich gimnazjach. Taki zbieg okoliczności... - wzdycha Tadeusz Wierzbicki, dyrektor zespołu szkół nr 13. To właśnie w tej placówce w poniedziałek dwóch uczniów przyszło na zajęcia pod wpływem narkotyków, a ich kolega po piwie. Dowiedzieliśmy się o tym wczoraj.

Zdradziły ich źrenice

14-latek wpadł, bo nauczycielka stwierdziła, że podejrzanie się zachowuje. Wezwano patrol drogówki, który przebadał chłopaka alkomatem. Wyszło 0,09 promila. - Uczeń przyznał, że wypił na przerwie piwo, które kupił nieopodal szkoły - mówi dyr. Wierzbicki.

Tego samego dnia na lekcji religii ksiądz zauważył, że dwóch 15-latków dziwnie wygląda. W szkole była akurat Małgorzata Przygoda, policjantka, która opiekuje się trzynastką (odwiedza szkołę 3-4 razy w tygodniu). Zauważyła u chłopców poszerzone źrenice i mętne spojrzenie. Zawiadomiono rodziców gimnazjalistów, potem radiowóz zawiózł nastolatków na testy narkotykowe do komendy.

Wczoraj dostaliśmy potwierdzenie wyników badań: obaj byli pod wpływem marihuany.

Kara na początek

Dziś cała trójka dostanie publiczną naganę podczas szkolnego apelu. - To pierwsza kara. Ale zastanawiamy się, czy będzie wystarczająca. Przy okazji przypomnimy wszystkim nastolatkom, że takie numery od razu zgłaszamy policji - mówi dyr. Wierzbicki.

Wiadomo, że wyczynem trzech małolatów zajmie się też sąd rodzinny. Chłopcy mogą np. dostać dozór kuratora. Policja i szkoła nie ujawniają danych uczniów, dlatego nie udało się nam skontaktować z ich rodzinami.

- Dla nas ta sprawa dopiero się zaczyna. Ustalamy, kto sprzedał dzieciakom alkohol i narkotyki - zapowiada Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Miejskiej Policji. Według niego dyrekcja zareagowała prawidłowo. - Dobra szkoła to nie ta, gdzie nie ma problemów, tylko ta, gdzie pedagodzy się ich nie boją - mówi policjant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska