Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA. CSKA bardzo wysoko wygrał ze Stelmetem. To były zespoły innej prędkości... [ZDJĘCIA]

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Mariusz Kapała / GL
W kolejnym meczu ligi VTB podejmowaliśmy słynny CSKA Moskwa. Rywale nie dali nam najmniejszych szans

Stelmet Enea BC Zielona Góra - CSKA Moskwa 64:104 (13:20, 21:31, 15:17, 15:36)
Stelmet Enea BC: Zyskowski 15 (1), Thomasson 10 (1), Meier 7 (1), Hakanson 6 (2), Gordon 3 oraz: Radić 11, Ponitka 6, Zamojski 6 (1), Koszarek 0.
CSKA: Strelnieks 8 (2), Hines 6, Antonow 5 (1), Hackett i Kurbanow po 5 oraz: Clyburn 20 (4), James 12 (3), Voigtmannn 11, Bolomboy 12 (2), Uchow 8 (1), Woroncewicz 6 (1), Kułagin 6 (2).
Sędziowali: Josip Radojković (Chorwacja), Chrysostomos Schinas (Grecja) i Andris Aunkrogers (Łotwa).
Widzów: 3.000.

Takie mecze to wielka gratka dla fanów koszykówki. W niedzielny wieczór w lidze VTB Stelmet Enea BC zmierzył się ze zwycięzcą tych rozgrywek i triumfatorem  Euroligi słynnym CSKA Moskwa. Nasi koszykarze tradycyjnie mogli liczyć na fanów. To był drugi mecz w lidze VTB w naszej hali. Rywal to obecnie pierwszy zespół Europy i zdecydowany faworyt. Dla rozkochanych w koszykówce zielonogórskich kibiców taki mecz to wielka uczta. Mogli zobaczyć najlpeszych zawodników jakich mół zatrudnić europejski zespół. Fani nie zawiedli. W sporej liczbie zjazwili się w hali CRS i nie żałowali gardeł. Zobaczcie jak wspomagaliście nasz zespół i jak oklaskiwaliście najlepsze akcje tego meczu.WIDEO: Mecz koszykówki w wykonaniu Filipa Chajzera i Michaela Ansleya

Zobaczcie, jak kibicowaliście Stelmetowi w meczu z najlepszy...

CSKA to dziś najbardziej utytułowany zespół w Europie. Mistrz Euroligi i VTB. Rosjanie mają budżet w okolicach 40 milionów euro, przy naszych mniej więcej ośmiu milionach złotych to niemal przepaść. Budżety wprawdzie nie grają, ale przy takiej różnicy już, niestety, tak. Goście przebudowują zespół. Po poprzednim sezonie stracili czterech czołowych zawodników. Mają kilku nowych, próbują różnych ustawień. Ich kadra jest tak mocna, że mogą sobie pozwolić na to że niektórzy zawodnicy grali do tej pory tylko w Eurolidze, nie wychodząc na parkiet w VTB i odwrotnie. W Eurolidze wygrali wszystkie spotkania, w VTB mają niespodziewanie bilans dwa zwycięstwa i dwie porażki.

Czy to mogło dawać jakąś nadzieję zielonogórzanom? Okazało się, że nie. Nasi mieli plan by wyjść na parkiet, nie wystraszyć się rywala, powalczyć i tak długo jak się da trzymać przyzwoity wynik.

ZIELONA GÓRA. CSKA bardzo wysoko wygrał ze Stelmetem. To był...

Udawało się nam to jedynie w pierwszej kwarcie. Wynik otworzył Kyle Hines, wyrównał Jarosław Zyskowski. W 4 min, po rzucie za trzy Ludviga Hakansona prowadzilismy 8:7. Trwało to oczywiście chwilę, ale walczyliśmy i próbowaliśmy. Goście jakby jeszcze nie kwapili się do energiczniejszych ataków, a ich trener Grek Dimitris Itoudis strasznie się denerwował kiedy jego podopieczni zgubili piłkę i nawet, mimo prowadzenia, wziął czas i dosłowni rugał zespół. W drugiej kwarcie cały czas próbowaliśmy dotrzymać kroku CSKA. Walczyliśmy ambitnie w obronie i choć przewaga gości wzrosła do dziesięciu - dwunastu punktów, trzymaliśmy ten niezły, biorąc pod uwagę z kim graliśmy, wynik. Niestety, jeszcze przed przerwą rywale włączyli wyższy, ale jak się później okazało, nie najwyższy, bieg. W 19 minucie przegrywaliśmy 32:44, a ekipy schodziły na przerwę przy stajnie 51:34 dla CSKA.

Kibice wreszcie się doczekali. Po trzech wyjazdowych meczach w ekstraklasie w środowy wieczór wreszcie koszykarze Stelmetu Enei BC zadebiutowali przed własną publicznością. Zobaczcie, jak dopingowaliście swoich ulubieńców.Ostatni raz kibice mogli oglądać w ekstraklasie Stelmet dawno temu bo w maju. Przed dwoma tygodniami zobaczyli swoich ulubieńców w spotkaniu ligi VTB z Zenitem Sant Petersburg. Wreszcie się doczekali. Na inaugurację sezonu 2019/2020 we własnej hali podejmowaliśmy Legię. Kibice wygłodniali koszykówki jak zwykle nie zawiedli i tłumnie zasiedlili halę CRS. Przez cały czas dopingowali i wspierali swój zespół. Zobaczcie jak fajnie było na trybunach hali CRS. Czytaj również: Stelmet Enea BC grał z polotem, mocno stał w obronie i rozgromił warszawską Legię [ZDJĘCIA]

Tak kibicowaliście Stelmetowi Enei BC w pierwszym meczu ekst...

Mimo tego przyspieszenia wydawało się, że jest jednak szansa, by przy naszej dobrej postawie przewaga zespołu z Moskwy może nie urosnąć do jakichś nieprzyjemnych rozmiarów.

Niestety, nic z tego nie wyszło. Dodajmy, że Rosjanie, jak się zdawało, nie pokazywali jeszcze wszystkiego co potrafią. Stanęli mocniej w obronie, szybko złapali pięć fauli (Stelmet nie miał jeszcze żadnego) ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Przez sześć minut trzeciej kwarty zdobyliśmy tylko trzy punkty z gry za sprawą Joe Thomassona, po rzucie zza linii 6,74 m. Nie potrafiliśmy punktować z rzutów wolnych (w całym meczu zmarnowaliśmy aż dziewięć osobistych mając bardzo słabą skuteczność w tym elemencie - 68,8 procent). Stąd nie potrafiliśmy wykorzystać grania na ,,pół gwizdka” rywali. CSKA systematycznie się oddalał. W 23 min, po rzucie Mike Jamesa rywale po raz pierwszy przekroczyli różnicę 20 punktów wygrywając 57:36. Do końca tej kwarty z wielkim trudem udawało nam się przegrywać w okolicach wspomnianych 20 punktów.

Jednak zespół z Moskwy postanowił postawić na tym meczu mocną pieczęć. Czwartą kwartę zaczął jak burza. Kiedy tylko Rosjanie przeskoczyli na wyższy bieg nie mieliśmy żadnych szans. Przez sześć minut trafił dla nas tylko Przemysław Zamojski, a goście niemal bez przerwy punktowali. Bilans tych sześciu minut to 16:2 dla CSKA. Nasi walczyli, starali się, ale albo brakowało im szczęścia w akcjach i piłka kilka razy wypadała z kosza, albo rywal pokazywał swoją moc. Przewaga urosła błyskawicznie i stało się jasne że przegramy znacznie. Na 50 sekund przed końcem Andriej Woroncewicz zdobył setny punkt dla CSKA. Przegraliśmy różnicą aż 40 ,,oczek”

Stelmet słabo spisał się w Toruniu

W Toruniu Stelmet Enea BC walczył bez ognia, zadziorności i ...

WIDEO: Zielona Góra. Stelmet Enea BC Zielona Góra; nowi koszykarze - Zyskowski, Ponitka, Thomasson, trener Niedbalski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska