Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra - Nowa Sól: Awantura o inwestorów

Redakcja
Wadim Tyszkiewicz i Janusz Kubicki przekonywali wczoraj, że na rozwoju jednego miasta korzysta drugie. Dlatego oba są skazane na współpracę.
Wadim Tyszkiewicz i Janusz Kubicki przekonywali wczoraj, że na rozwoju jednego miasta korzysta drugie. Dlatego oba są skazane na współpracę. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Zielona Góra i Nowa Sól chcą i będą współpracować - zapewniali wczoraj na konferencji prezydenci Janusz Kubicki i Wadim Tyszkiewicz.

Ale wcześniej była mała awantura...

- Od pewnego czasu napięcie rosło - przyznał Wadim Tyszkiewicz. I chodziło między innymi o wypowiedzi zielonogórskich radnych, którzy chcą mieć nowe firmy u siebie i z lokalizacji fabryk w Nowej Soli aż tak się nie cieszą.

Oliwy do ognia dolała jeszcze informacja, że firma Zastal Transport kupiła działkę w Nowej Soli i zamierza tam założyć serwis pojazdów marki Man. Janusz Kubicki w "Kablówce" nazwał to "podkupowaniem inwestorów" - nawiązując do tego, że grunty w Nowej Soli są tańsze i w tej rywalizacji jego miasto nie jest w stanie wygrać. Wadima Tyszkiewicza ta wypowiedź zezłościła. Na tyle, że dziennikarzowi jednej z ogólnopolskich gazet powiedział rzekomo, że Zielona Góra ma kompleksy i w sprawie inwestorów jest beznadziejna...

.

Na tym emocje podobno mają się zakończyć. Na wczorajszej konferencji W. Tyszkiewicz przekonywał, że nie pamięta tych słów i mógł je ewentualnie powiedzieć w rozmowie prywatnej. Tłumaczył, że Zastal Transport stanął po prostu do przetargu i kupił działkę. - Nie powiesimy przecież tablicy, że przedsiębiorcom z Zielonej Góry wstęp wzbroniony - argumentował. Przy okazji przypomniał, że kiedy inny inwestor próbował "grać" rywalizacją między miastami, po prostu mu podziękował.

J. Kubicki zapewniał nawet, że rywalizacji między miastami nie ma, bo z racji uwarunkowań Zielona Góra zabiega o inne firmy - na przykład produkcję wysokich technologii. Już go decyzja Zastalu Transport nie irytowała. - Nie mamy miejsca dla firm, które potrzebują dużych działek - argumentował. Ale na koniec przyznał, że awantury, a nawet dyskusji by nie było, gdyby nie brak inwestorów w Zielonej Górze. - Mam jednak nadzieję, że tak jak w Nowej Soli pojawią się, w efekcie naszych starań - mówił.

Obaj panowie zapewniali, że teraz częściej się będą spotykać i rozmawiać. A najbliższe spotkanie będzie już w przyszłym tygodniu, w siedzibie naszej redakcji - zaprosiliśmy bowiem prezydentów na debatę o rozwoju miast.

(bat)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska