Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góro! Czego ci trzeba?

Artur Matyszczyk 0 68 324 88 20 [email protected]
Na debatę przyszło troje prezydentów: Zygmunt Listowski, Janusz Kubicki i Bożena Ronowicz
Na debatę przyszło troje prezydentów: Zygmunt Listowski, Janusz Kubicki i Bożena Ronowicz fot. Marek Marcinkowski
Musimy w mieście zatrzymać młodych i pojednać się ponad politycznymi podziałami - to najważniejsze wnioski z dzisiejszej debaty prezydenckiej w uniwersytecie.

Spotkanie w rektoracie odbyło się pod hasłem: "Zielonogórska pamięć dwudziestolecia". Okazją do podsumowania mijających dwóch dekad była rocznica pierwszych, wolnych wyborów parlamentarnych. W debacie mieli wziąć udział wszyscy prezydenci miasta, którzy od tego czasu sprawowali urząd. Pojawiło się tylko trzech. Roman Doganowski i Henryk Masternak są za granicą.

Żaden nie powtórzył kadencji

O czym debatowali byli lub obecni włodarze miasta oraz znaczące osoby Zielonej Góry? Dyskusja podążyła wielotorowo. Ale można z niej wysnuć trzy główne wątki, które pojawiały się w wypowiedziach większości. Po pierwsze - musimy w mieście zatrzymać młodych, żeby nie zasilali intelektem, zdolnościami i pieniędzmi innych miast. Po drugie - potrzebujemy zgody ponad politycznymi podziałami, dla zielonogórskiego dobra. Po trzecie - brakuje Zielonej Górze ciągłości władzy.

- Świetnie, że w ogóle doszło do debaty - rozpoczął gospodarz spotkania rektor prof. Czesław Osękowski. Po czym poruszył kilka ważkich aspektów. - U nas znamienne jest to, że żaden z prezydentów nie powtórzył kadencji. A trwanie i ciągłość władzy to podstawowa rzecz dla rozwoju miasta - zauważył profesor. - Poza tym trzeba wzmacniać naszą uczelnię, żeby zatrzymać na miejscu młodych ludzi. W innym wypadku miasto ulegnie degradacji.

Jesteśmy demokratyczni

Po Osękowskim głos zabrali prezydenci. Najpierw Zygmunt Listowski. - Każdy z nas lepiej lub gorzej realizował swoje koncepcje. Ważna jest współpraca z różnymi środowiskami, choć nigdy nie zaspokoimy potrzeb wszystkich. To prawda, musimy zrobić wszystko, żeby młodzi zechcieli zostać u nas - podkreślił obecny radny SLD.

Jego następczyni Bożena Ronowicz wpisała się nieco w nurt słów rektora. - Nie ma ciągłości w zarządzaniu miastem - zgodziła się i przypomniała, że już za prezydenta Masternaka powstała strategia rozwoju miasta. Strategia tak naprawdę niewykorzystana. Obecny rządzący Zieloną Górą Janusz Kubicki nie mógł się miasta... nachwalić. - W samorządzie doszliśmy do etapu, w którym próbujemy się pojednać ponad politycznymi podziałami. Czego przykładem jest rozpoczęcie - po tylu latach nieudanych prób - budowy basenu i hali.

Jesteśmy coraz bardziej demokratyczni. Kiedy budujemy ścieżki rowerowe, to wsłuchujemy się w głos miłośników kolarstwa. Zielona Góra jest wspaniałym miastem, z dużym potencjałem - rozpływał się w zachwytach Kubicki. - Nigdy nie będziemy Warszawą, Poznaniem. Porównujmy się z miastami podobnymi wielkością do nas. Bo niestety nie do końca potrafimy docenić to, co robimy.

Więcej o debacie i wnioskach, jakie były te mijające 20 lat, oraz czego potrzebuje Zielona Góra w najbliższym numerze "Tygodnika Zielonogórskiego".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska