Na początku tygodnia policjanci patrolowali w nocy zielonogórskie osiedla. Gdy około godziny 2 w nocy pojawili się w południowej części miasta, na jednym z osiedli, ich zainteresowanie wzbudził niewysoki mężczyzna kręcący się po parkingu wśród zaparkowanych samochodów.
Mężczyzna na widok policjantów zaczął się nerwowo zachowywać i próbował odejść. Został zatrzymany i sprawdzony. Okazało się, że to 29-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego, który nie potrafił wytłumaczyć policjantom, co robił w Zielonej Górze o tak późnej porze na osiedlowym parkingu. Podczas sprawdzania mundurowi ustalili, że mężczyzna przyjechał samochodem, w którym znaleźli narkotyki, a także piłę spalinową, która została skradziona kilka lat wcześniej w województwie mazowieckim.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony na przesłuchanie, a policjanci instynktownie czuli, że muszą jeszcze sprawdzić teren osiedla i okolice. Podejrzewali, że 29-latek nie był sam. „Policyjny nos” ich nie zawiódł. Kilkaset metrów od miejsca, w którym zatrzymali 29-latka, zauważyli stojący motocykl, a przy nim innego mężczyznę. Ten na widok policjantów próbował się ukryć. Okazało się, że to 30-latek, który przyjechał wraz z zatrzymanym wcześniej mężczyzną. Jak ustalili policjanci, zatrzymany 30-latek kilka minut wcześniej ukradł motocykl z pobliskiej posesji.
Obaj zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty: 29-latek usiłowania kradzieży z włamaniem, paserstwa i posiadania narkotyków, za które to przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, natomiast 30-latek uszkodzenia mienia i kradzieży, za co grozi mu kara do 5 lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?