O sprawie poinformowali nas Czytelnicy i jednocześnie koledzy z pracy zmarłego pana Marka, który był ofiarą złodziei.
Do tragicznych wydarzeń doszło w nocy 19 marca około 3.00 nad ranem. Na terenie głównego punku zasilania zaczęło się dziać coś niepokojącego. Widać to było na urządzeniach monitorujących miejsce, które pokazały, że na teren weszły osoby trzecie. Pojechał tam liczący 56 lat pracownik, pan Marek.
Ponieważ długo nie wracał, przestraszeni koledzy pojechali sprawdzić, co się z nim dzieje. Znaleźli go ciężko pobitego i już martwego.
Prawdopodobnie padł ofiarą złodziei, którzy kradli miedziane części. Zabity mężczyzna miał 56 lat, osierocił troje dzieci. Był działaczem Solidarności.
Policja szczecińska potwierdza, że doszło do takich zdarzeń, ale po szczegóły odsyła do Prokuratury Rejonowej w Myśliborzu.
Prokurator Mieczysław Partyński potwierdza, że rzeczywiście doszło do tragedii. - Na dziś jest planowana sekcja zwłok. Na jej podstawie będzie można powiedzieć więcej na temat tego, co się wydarzyło - mówi.
Sekcja pokaże, czy mężczyzna zginął z ręki osób trzecich, wtedy będzie można określić, czy to było zabójstwo, czy morderstwo.
Spółka Enea Operator wyznaczyła nagrodę w wysokości 20 tys. zł za pomoc w znalezieniu sprawców tego czynu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?