- W sprawie reorganizacji ośrodka kultury ponagla nas Regionalna Izba Obrachunkowa - mówi radny Anatol Komarnicki. Jak twierdzi, przekształcenie niesie ze sobą wiele korzyści. - Nowa instytucja, będzie mogła starać się o duże pieniądze z Unii Europejskiej - tłumaczy. - Kontaktowaliśmy się już z Sulęcinem, gdzie takie przekształcenie mają za sobą. I tam to się doskonale sprawdza - dodaje. Radni zebrali się więc w ostatni czwartek, by przygotować uchwałę. - Włodarze gminy nas jednak zlekceważyli, godzinę czekaliśmy na nich na komisji i... nikt się nie pojawił. Temat stoi więc w miejscu - żali się rajca.
Co na to burmistrz? - Pośpiech radnych może doprowadzić do załamania budżetu! - przestrzega Wiesław Szkondziak. I nie ukrywa swojej irytacji, związanej z całą sprawą. - Owszem, mamy zalecenia, aby kształt domu kultury uległ zmianie, ale trzeba to robić z rozsądkiem. Musimy na spokojnie podejść do tematu, tak, aby zmiany dla były jak najmniej odczuwalne dla finansów i dla mieszkańców - dodaje W. Szkodziak.
- A radni chcą działać w pośpiechu, "na wariata", ze szkodą dla finansów. Takimi działaniami robią więcej szkody niż pożytku. A ja na to nie pozwolę! - mówi ostro.
Więcej przeczytasz w poniedziałek, 13 stycznia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" na terenie powiatu nowosolskiego
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?