Znalazły się miliony dla straży pożarnej w Gorzowie Wlkp.

Szef gorzowskich strażaków Hubert Harasimowicz nie kryje radości. - Te decyzje oznaczają, że wyrobimy się z budową i w 2010 r. będziemy mogli do nowej siedziby przenieść z centrum JRG 1. Bez dodatkowych pieniędzy nie byłoby o tym mowy - mówi.

Budowa nowoczesnej i wielkiej strażnicy ruszyła z hukiem i w blasku fleszy w lipcu 2005 r. Miała kosztować 7,5 mln zł i być gotowa na koniec 2009 r. Szybko urosły pierwsze mury.

Miał tu stanąć przeszklony, kilkupiętrowy budynek, wysoka na 20 metrów wieża, potężne garaże na wozy bojowe, a do tego porządne zaplecze: jadalnia, siłownia, pokoje dla dyżurnych, świetlica i sauny...
Jednak kilka miesięcy temu prace na budowie stanęły.

Koszt budowy oszacowany na 7,5 mln zł, z powodu wzrostu cen materiałów i robocizny, okazał się nierealny. Dlatego jeszcze niedawno H. Harasimowicz mówił ,,GL'': - Są przejściowe kłopoty. Próbujemy załatwić dodatkową pomoc z magistratu, właśnie ustalamy szczegóły. Inwestycja na pewno będzie dokończona. Ale poślizg może być.

Jednak dzięki dodatkowy pieniądzom od wojewody i miasta wszystko uda się zakończyć w terminie. - Dobrze, że miasto wspiera straż. Na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać - komentuje Dariusz Gaweł z centrum.

Z jednostki przy ul. Dąbrowskiego, w samym centrum, na kraniec miasta (nowa siedziba JRG 1 leży u wylotu z Gorzów na Strzelce, obok pośredniaka) przeniesie się 59 strażaków i 12 wozów bojowych.

Już na samym początku, gdy tylko ujawniliśmy plany przeprowadzki, gorzowianie ze śródmieście obawiali się, czy taka zmiana nie będzie oznaczała zagrożenia pożarowego dla centrum. - Wolałbym, żeby śródmieście nie zostało bez opieki - mówił Leszek Kostrzewa z Chrobrego. Inni też mieli takie uwagi.

Dziś już wiadomo, że nie ma się czego bać. Plan jest taki, że gdy budynek przy Dąbrowskiego opustoszeje, szybko wprowadzą się do niego... strażacy, którzy do tej pory stacjonowali w budynkach przy ul. Strażackiej.

Dlaczego zapadła decyzja o budowie nowej strażnicy właśnie na Górczynie? Strażacy tłumaczą krótko: - To największe osiedle w mieście, które ciągle się rozrasta i mamy tu coraz więcej zdarzeń.