Znów nerwówka ale tym razem ze szczęśliwym zakończeniem. Stelmet pokonał Avtodor

Avtodor po serii porażek po raz trzeci w tym sezonie zmienił trenera. Nowym szkoleniowcem został znany z polskiej ligi Litwin Donaldys Kairys. Zielonogórzanie mieli ostatnio problemy. Nadal nie gra Drew Gordon, przegraliśmy niedawno z polskim średniakiem Eneą Astorią Bydgoszcz, wcześniej w VTB ulegli kolejno trzem rywalom i nie da się ukryć, że wykazywaliśmy oznaki zmęczenia. Stąd ten mecz był ważny dla obu ekip.

Już pierwsze minuty pokazały, że będzie to bardzo wyrównane spotkanie. I tak było. Stelmet niby kontrolował grę, akcje zazębiały się, ale zielonogórzanie bardzo szybko po serii błędów potrafili stracić przewagę. W 8 min wygrywaliśmy 26:17, ale już w 14 min było 33:33. Na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu Avtodora 50:49. W trzeciej kwarcie podkręciliśmy tempo, potrafiliśmy mozolnie, ale konsekwentnie powiększać przewagę.

Byliście na meczu? Szukajcie siebie na zdjęciach

W 30 min po trójce zaliczającego dobry mecz George Kinga wygrywaliśmy 78:66. Wydawało się, że teraz będziemy kontrolować ten mecz. Tak było do 32 min kiedy po rzucie Łukasza Koszarka wygrywaliśmy 73:61. Wówczas, i coś takiego prześladuje nas od kilku spotkań, zaliczyliśmy fatalne cztery minuty. Piłka wypadała nam z rąk, nie trafialiśmy w wymarzonych wprost sytuacjach, a goście punktowali. Rezultat tych czterech minut to 2:13. Wynik brzmiał wówczas 85:83. W strasznie nerwowej końcówce błędach po obu stronach udało nam się jednak odskoczyć od rywala i nie dać sobie wydrzeć zwycięstwa.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Avtodor Saratow 98:91 (28:22, 21:28, 29:18, 20:23)
Stelmet Enea BC: Thomasson 19 (3), King 18 (4), Hakanson 16 (3), Radić 15, Meier 13 (2) oraz: Zyskowski 9, Koszarek 5 (1), Witliński i Zamojski po 0.
Avtodor: Jaiteh 18, Boatright 16 (3), Michajłowski 16 (2), Hicks 11 (1), Starks 8 (1) oraz: Johnson 15 (1), Babuszkin 10 (2), Umeh 3 (1), Petenew 0.