- Poszedłem do biura, ale myślałem, że szlag mnie trafi. Kolejka na trzy godziny - opowiada gorzowianin. Nie tylko on ma problem z rachunkami. - Wczoraj dostałam rachunek za październik.
Oczywiście telewizję i internet firma zdążyła mi odłączyć - tłumaczy Monika Braun. Wczoraj stała półtorej godziny w kolejce w biurze obsługi. - Ze wszystkim trzeba tu biegać, przez telefon nic się nie załatwi - denerwuje się inna gorzowianka.
Wina kurierów?
Klienci Multimediów od końca października obsługiwani są w biurze zastępczym przy ul. Kosynierów w budynku obok, bo pod starym adresem trwa remont. Już w zeszłym roku wielu klientów nie dostawało rachunków na czas. Ponoć zawinił wtedy system komputerowy.
- Teraz zgłaszane są tylko pojedyncze przypadki, kiedy ktoś nie dostaje rachunków - zapewnia Krystyna Kanownik, rzecznik Multimediów. Jej zdaniem opóźnienia w doręczaniu rachunków to wina niesolidnych kurierów pracujących na zlecenie Multimediów. - Za każdym razem wyciągamy konsekwencje - tłumaczy Kanownik.
Odłączają sygnał
Jednocześnie podkreśla, że każdy, kto nie dostał w terminie faktury, musi poinformować o tym biuro obsługi. Wtedy dostanie duplikat, na podstawie którego dokona opłat. - Inaczej każdy mógłby się tłumaczyć, że nie płaci, bo nie dostał rachunku - mówi rzeczniczka.
K. Kanownik twierdzi też, że kolejki w biurze obsługi też zdarzają się rzadko. I to tylko koło 20. każdego miesiąca, bo wtedy odłączany jest sygnał tym, którzy nieterminowo opłacają abonament. - I wszyscy naraz przychodzą, żeby załatwić ponowne włączenie - tłumaczy.
Remont w biurze obsługi klienta zakończy się dopiero w lutym. Do tego czasu klienci będą musieli korzystać z biura zastępczego w budynku obok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?