1/31
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej...
fot. Leszek Kalinowski

Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]

Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?

- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.

Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.

- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.

Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.

- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.

Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.

Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?



2/31
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej...
fot. Leszek Kalinowski

Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]

Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?

- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.

Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.

- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.

Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.

- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.

Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.

Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?



3/31
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej...
fot. Leszek Kalinowski

Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]

Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?

- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.

Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.

- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.

Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.

- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.

Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.

Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?



4/31
Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej...
fot. Leszek Kalinowski

Co sprzedaje się na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]

Mimo deszczowej pogody klientów dziś na zielonogórskiej giełdzie nie brakuje. Od rana szukają tu okazji i świątecznych prezentów. Poza tym - jak podkreślają - to jedno z niewielu miejsc, gdzie można tego dnia zrobić większe zakupy. Co oferowali sprzedawcy?

- Dobrze, że chociaż giełda jest otwarta, bo ciągle nie mam jeszcze świątecznych prezentów, a nie lubię tego robić na ostatni moment - mówi pani Ewelina, która na giełdę przyszła z mężem Tomaszem. - Szkoda tylko, że dziś taka słaba pogoda i że dużo mniej stoisk się rozłożyło.
- Trochę jestem rozczarowana, bo przyszłam tu po bieliznę. A tych stoisk jest bardzo mało. Widocznie nie ten czas - zauważa pani Renataz Krosna Odrzańskiego.

Nie brakowało natomiast czapek, szalików, rękawic, kapci.

- Kupiłam zestaw - czapkę i szalik. Ten sam na trzech różnych stoiskach miał różną cenę. Od 38 do 48 zł. Kupiłam najtaniej, zyskując 10 zł. Warto więc najpierw się rozejrzeć, popytać o ceny, a dopiero potem kupować - radzi pani Teresa z Zielonej Góry.
- A ja się cieszę z ciepłych, wysokich kapci za 10 zł - mówi pani Krystyna. - Teraz już nogi nie będą mi marzły.

Pani Justyna kupiła pieczarki za 6 zł kilogram, czosnek za 3zł i trzy kawałki ciasta, każde po 4 zł.

- Swetry, sukienki za 35 zł, kurtki za 100 zł. To całkiem fajne ceny. Ja jestem usatysfakcjonowana. Kupiłam i sweter i kurtkę - cieszy się pani Ewa z Sulechowa. - Choć wybór teraz mniejszy niż zwykle.

Pan Tomasz kupił nożyki do golenia za 30 zł, czapkę za 15 zł i pięć par skarpet za 10 zł. Do tego miód akacjowy za 35 zł. Uważa, że zakupy były udane.

Zobacz wideo: Na zielonogórskiej giełdzie rolno-towarowej handel kwitnie. Ruch jak zawsze, pomimo zakazu handlu w niedziele. Dlaczego?



Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Uwaga! W weekend na rondo Kosynierów Gdyńskich kierowcy nie wjadą

Uwaga! W weekend na rondo Kosynierów Gdyńskich kierowcy nie wjadą

Silwana w Gorzowie na ostatniej prostej! Na budowie parku handlowego zawisła wiecha

Silwana w Gorzowie na ostatniej prostej! Na budowie parku handlowego zawisła wiecha

Dlaczego kalafior żółknie w ogródku? Praktyczne wskazówki uprawy

Dlaczego kalafior żółknie w ogródku? Praktyczne wskazówki uprawy

Zobacz również

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Nagie wdzięki pod prysznicem najseksowniejszej siatkarki świata. Prowokacyjnie ujęcia

Sponsorzy murem za żużlowcami Stali Gorzów. Już im wybaczyli porażkę w Lublinie

Sponsorzy murem za żużlowcami Stali Gorzów. Już im wybaczyli porażkę w Lublinie