Autor zdjęć podkreśla, że okolice Gorzowa znakomicie pozwalają realizować zainteresowania związane z pobytem na świeżym powietrzu. – Nawiasem mówiąc, to teren wciąż niedoceniany, choć może teraz, przy okazji pandemii, to się nieco zmienia – mówi. Podkreśla, że zdjęcia z okolic portu rzecznego to jego podróż sentymentalna. - Pojawiam się tam dwa, trzy razy w roku. Wychowałem się na Zawarciu – tłumaczy.
- Fotografuję, bo lubię. To jedna z moich odskoczni od codziennego życia – mówi Robert Bogusz, na co dzień sędzia Sądu Okręgowego w Gorzowie
Gorzów i okolice: fotografowanie
Skromnie stwierdza, że robi zdjęcia na poziomie amatorskim, ale stara się „doskonalić swój warsztat”. - Stąd w miarę na bieżąco jestem z nowinkami sprzętowymi i programowymi. Mam też sporo książek, które na co dzień towarzyszą mi przy obróbce zdjęć – mówi. - Takie jest dziś amatorstwo w Polsce. Jeśli się chce prezentować jakiś poziom, to trzeba robić zdjęcia samemu, podpatrywać innych, czytać, dobrze generalnie interesować się sztuką. Każdy oglądnięty album może mieć znaczenie, wywrzeć wpływ na jakieś przyszłe nasze zdjęcie.
Dodaje także: - Przyznam się, że miałem okresy, kiedy telefon do robienia zdjęć zupełnie mi starczał. Dziś raczej nie pokażę zdjęcia, które nie obejrzałem najpierw na siedemnastocalowym laptopie i nie obrobiłem na ekranie dwudziestoczterocalowym w Lightroomie czy Capture One. Miałem też okres powrotu do fotografii analogowej. Ze dwa, trzy lata temu zacząłem robić na aparacie wielkoformatowym zdjęcia 4x5 cali. Naświetlenie każdego zdjęcia to czynności, które zabierają z 15 minut. Zupełnie inny świat, nie taki rozpędzony jak ten cyfrowy. Z tego okresu mam mnóstwo aparatów, tych na mały obrazek, ale także i średni. Ostatecznie jednak tego zaprzestałem, bo miałem poczucie, że nie panuję na zdjęciem tak, jak w fotografii cyfrowej.
Gorzów i okolice: świetne tereny na spacer, bieganie i rower
Prezentujemy dwa zestawy zdjęć Roberta Bogusza: wykonane nad Wartą, pomiędzy portem rzecznym i Starą Wartą (ten obszar zaczyna się na Zawarciu, tuż za Lidlem koło mostu na Kanale Ulgi), a także w Santockim Zakolu (to kilka kilometrów dalej). – To jedno z piękniejszych miejsc w okolicach Gorzowa. Santockie Zakole ma to do siebie, że można przy odrobinie cierpliwości wypatrzyć dzikie zwierzęta. Samych pomnikowych dębów jest tam ponad 200 – mówi Robert Bogusz.
Dodajmy, że to znakomite tereny na spacer, bieganie i rower.
Tu pisaliśmy o tym szerzej:
Świetne miejsce na spacery, bieganie czy rower w Gorzowie. Koń by się uśmiał? Nie, to naprawdę Gorzów!
Czytaj o zmianach w Parku Róż w Gorzowie:
Park Róż w Gorzowie. Czy powstanie w nim… kosmodrom lub galeria handlowa?
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?