Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołnierze Czarnej Dywizji już myślą o Afganistanie

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
W piątek z okazji Święta Wojska Polskiego wielu żołnierzy Czarnej Dywizji zostało odznaczonych, m. in. Gwiazdami Iraku
W piątek z okazji Święta Wojska Polskiego wielu żołnierzy Czarnej Dywizji zostało odznaczonych, m. in. Gwiazdami Iraku Fot. Małgorzata Trzcionkowska
W weekend żołnierze Czarnej Dywizji obchodzili Święto Wojska Polskiego. Gwiazdy Iraku oraz medale za zasługi dla obronności kraju otrzymali m.in. wojskowi, którzy w październiku wyruszają na misję do Afganistanu.

Na pierwszej misji w Iraku, w latach 2003-2004 był kapitan Artur Pinkowski, który podczas piątkowych obchodów święta, na skwerze Czołgisty, otrzymał Gwiazdę Iraku. Zaznacza, że chociaż oba kraje łączy religia muzułmańska, to są zupełnie różne. - W Afganistanie będę się zajmował szeroko pojętymi kontaktami z prasą - wyjaśnia.

Afgańskie społeczeństwo ma charakter klanowy. Jest w nim grupa ludzi wykształconych, posługujących się językiem angielskim. To z nimi głównie będą współpracować polscy żołnierze z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. W rejonie odpowiedzialności naszej zmiany, największym miastem jest Ghazni, porównywalne do Zielonej Góry. W Afganistanie nie ma telewizji. Gazety mają znaczenie marginalne, ponieważ wielu mieszkańców tego kraju nie potrafi czytać. Najważniejszym nośnikiem informacji jest radio. Są rozgłośnie religijne, rządowe, a także organizacji międzynarodowych. Żeby dotrzeć z wiadomościami do ludzi w Afganistanie są rozdawane odbiorniki radiowe.

Wraz z kapitanem Pinkowskim na misję do Afganistanu wyjeżdża podpułkownik Cezary Kiszkowiak, szef wydziału współpracy cywilno-wojskowej Czarnej Dywizji. Wcześniej był dwukrotnie w Iraku. - Według mnie Irak to bogaty kraj, w którym mieszkają biedni ludzie - tłumaczy. - W Afganistanie byłem już w marcu, przed rozpoczęciem misji. Według mnie to bardzo biedny kraj, z bardzo biednymi ludźmi.
Podpułkownik zaznacza, że wraz z zespołem fachowców będzie się starał pomagać w odbudowie kraju. Będą tworzyć projekty m.in. nowych szkół, studni, itp. Obaj żołnierze podkreślają, że wojsko, to ich życie, a niebezpieczne misje są częścią zawodu, jaki wykonują. - Moja żona nie podchodzi z entuzjazmem do mojego trzeciego wyjazdu - dodaje C. Kiszkowiak. - Ale sądzę, że już się z tym oswoiła.
W weekend żołnierze wraz z rodzinami odpoczywali się i bawili podczas pikniku w żagańskim Klubie Garnizonowym.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska