Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowe Szkiełko: Prześwietlenie

Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz
Rafał Darżynkiewicz archiwum GL
Żużel? W czasie trwającego święta sportów zimowych trudno znaleźć czas na pogaduchy o speedway'u. Czasem się jednak zdarza, choć sytuacje bywają zaskakujące. Wystarczy zakochany w żużlu komentator curlingu.

Dzięki temu wiem, że w Szwecji zabawa "czajnikiem i miotłą" to sport niemalże narodowy, a rodacy Andreasa Jonssona mierzą w dwa złote medale. To był wstęp do dłuższej rozmowy. Później był już tylko żużel, żużel i jeszcze raz żużel. Na poszerzenie mojej wiedzy o curlingu zabrakło czasu.

Tymczasem tajemnice zdjęcia rentgenowskiego stopy Justyny Kowalczyk zgłębia cała sportowa Polska. Kość rzeczywiście jest złamana. Szkoda. Ciągle wierzę jednak , że królowa polskiego sportu da radę i z pustymi rękoma z Soczi nie wróci. W końcu kontuzja i ból nie są obce żadnemu sportowcowi. Łyżwą albo klasykiem przechodzę do żużla. Mam nadzieję, że nie będą publikować na portalach społecznościowych zdjęć RTG. Przecież nikt im nie uwierzy, że jeżdżą z urazem ręki albo nogi. Twierdzeniu, że w wygrywaniu nie przeszkadza im pęknięty obojczyk czy złamane żebro, też nikt nie da wiary. To przecież nie jest możliwe. Zresztą kogo to interesuje. Ważny jest mecz, kolejny wyścig i liczba zdobytych punktów. Przecież sport to zdrowie.

Niezdrowo podzieliło się nasze i tak już mocno podzielone środowisko żużlowe. Kością niezgody jest tłumik. Polska konstrukcja powstała pod nadzorem i czujnym okiem sędziego Leszka Demskiego. Testy i próby wypadły pomyślnie, ale urządzenie homologacji nie dostało. FIM - to już taka tradycja - Polakom pokazał figę z makiem. Każdy ma swój interes, a akurat ten polski w szwajcarskiej centrali sportów motorowych nie jest dobrze widziany. Trochę przed szereg wyskoczył przewodniczący GKSŻ. Piotr Szymański zapowiadając, że z tłumika Demskiego będzie można korzystać w polskich ligach. W taki scenariusz nie wierzę. To niemożliwe, bo polityka Polskiego Związku Motorowego jest zupełnie inna, to polityka ciągłych ustępstw.

W efekcie końcowym ustępstwa mają zaprowadzić przedstawiciela polskiej federacji na szczyt FIM-Europe. Wszyscy, którzy marzą o wojnie z międzynarodowymi władzami muszą być więc spacyfikowani już na krajowym podwórku. Dowodów nie mam, ale dotychczasowa działalność i pomysły panów w granatowych marynarkach pasują mi do tego scenariusza.

Wystarczy spojrzeć na te najgłośniejsze. Zaczęło się od pożegnania Adama Krużyńskiego czyli konkurenta Grand Prix. Teraz mamy odrzucenie polskiego tłumika. Za chwilę okaże się, że coraz bardziej realny jest pomysł na turniej Grand Prix na Stadionie Narodowym, za który duże pieniądze wpłacone zostaną do kasy BSI. Ciekawa i mocno widoczna kampania wyborcza.

Hasło na sztandarach jest jedno. Kto nie idzie z nami ten przeciwko nam. Problem w tym, że dziś trudno powiedzieć kto jest kim. Czy my to oni, czy może oni to nie tylko oni. Tu potrzebne jest prześwietlenie.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska