Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnieni dyscyplinarnie pracownicy ZEFAM-u walczą o przywrócenie do pracy

Michał Kurowicki 68 387 52 87 [email protected]
Paweł Dziubek i Bronisław Czuchraj czekają przed sądem rejonowym w Nowej Soli na zeznających kolegów (fot. Michał Kurowicki)
Paweł Dziubek i Bronisław Czuchraj czekają przed sądem rejonowym w Nowej Soli na zeznających kolegów (fot. Michał Kurowicki)
Przypomnijmy sprawę. W połowie sierpnia bieżącego roku, pracownicy ZEFAM-u w Nowym Miasteczku zaprotestowali przeciwko nie wypłacaniu im zaległych pensji. Większość z nich nie otrzymywała wtedy wynagrodzeń już od kilku miesięcy.

Upomnieli się o pieniądze, a następnego dnia zwolniono ich dyscyplinarnie. W kolejnych miesiącach część załogi wróciła do pracy, inni rozpoczęli proces z prezesem M. Cierpką. Wczoraj odbyła się jego kolejna odsłona. Nie zapadł jednak wyrok.

A jaka jest dziś sytuacja pracowników ZEFAM-u? Część z nich powróciła do pracy na starych warunkach. Inni pozostają bez niej od sierpnia. - Po kilku dniach anulowano mi zwolnienie dyscyplinarne - mówi Paweł Dziubek, jeden z pracowników. - Przyjęto mnie z powrotem na umowę o pracę na czas nieokreślony. Do teraz nic się nie zmienia.

 

Kolejna grupa to ci, którzy pracują, na okres kilku miesięcy. - Mamy z kolegami umowę tymczasową na dwa miesiące - opowiada Bronisław Czachraj, pracownik firmy. - Wygaśnie z końcem października i zobaczymy co dalej. Niestety nie cofnięto nam zwolnień dyscyplinarnych.

Wreszcie pracownicy, których do dziś nie przywrócono do pracy. Nie zgadzali się bowiem na zatrudnienie na okres kilku miesięcy. Pozostało ich dziesięciu. Oni znajdują się w najtrudniejszej sytuacji. Bez pracy są od sierpnia. Do tego bez prawa do zasiłku dla bezrobotnych, ponieważ otrzymali zwolnienia dyscyplinarne. Wszyscy walczą w sądzie o przywrócenie do pracy i zwrot kosztów sądowych.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska