Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w drodze

Piotr Jędzura
Kierowcy karetek będą jednocześnie ratownikami medycznymi
Kierowcy karetek będą jednocześnie ratownikami medycznymi fot. Tomasz Gawałkiewicz
Poniedziałkowe rozmowy związków zawodowych ze starostwem i dyrekcją lecznicy nie przyniosły rozwiązania.

W spotkaniu nie uczestniczyła dyrektor szpital Grażyna Gregorowicz. W zamian była jej zastępca. - Nie była jednak przygotowana do negocjacji na temat zwolnień - informuje wicestarosta Jolanta Starzewska.

To samo mówią związkowcy. W rezultacie spotkanie nie dało żadnego rezultatu.
- Za to na pewno wypowiedzenia dostanie lub nawet już dostało sześć osób - mówi przewodniczący NSZZ Solidarność szpitala Jerzy Hawran.

Pracownicy placówki są rozgoryczeni, twierdzą, że rozmowy były tylko sposobem na uspokojenie emocji. A te mogą teraz jeszcze bardziej narastać. - W szpitalu jest stan pogotowia strajkowego - ostrzega J. Hawran.

Odeszli na emerytury

Wypowiedzenia miało dostać dziewięciu kierowców i sanitariuszy. Dostanie je czterech kierowców i dwóch sanitariuszy. - Inni odeszli na wcześniejsze emerytury, jedna osoba sama zrezygnowała z pracy - dodaje J. Hawran.

Wypowiedzeniom dziwi się też wicestarosta. - Proponowaliśmy wstrzymanie ich wręczenia do chwili znalezienia ludziom innego zajęcia - mówi J. Starzewska.

Związkowcy rozumieją nieobecność szefowej lecznicy na spotkaniu. J. Hawran zapewnia, że leży ona na oddziale wewnętrznym. Związkowiec dziwi się jednak, bo podobno podpisuje dokumenty.

Wczoraj sekretarka w gabinecie dyrektor Gregorowicz potwierdziła, że szefowa jest na chorobowym. Powiedziała też, że prawdopodobnie wyszła ze szpitala.

Jednak do południa w starostwie nie było jeszcze zwolnienia lekarskiego dyrektorki. Nie udało się nam też skontaktować z G. Gregorowicz.

Potrzebna matura

Starostwo nie może anulować wypowiedzeń pracownikom szpitala. Ich pracodawcą jest lecznica.
- Odbyło się już spotkanie z dyrektorką urzędu pracy, szukamy ludziom nowego zajęcia - zapewnia wicestarosta Starzewska.

Starostwo zapewni też pracownikom przekwalifikowanie zawodowe. W grę wchodzi nawet zdobycie zawodowego prawa jazdy.

Zagrożeni zwolnieniem pracownicy, żeby utrzymać etaty wyrazili chęć dokształcania. - Już złożyli dokumenty w ośrodkach szkoleniowych - mówi J. Hawran. Niestety może okazać się, że to za mało.

- Aby szybko zdobyć kwalifikacje ratownika medycznego, konieczna jest nauka w studium policealnym, do tego potrzebna jest matura, ci ludzie jej nie mają - dodaje J. Starzewska.

Brak pieniędzy

Przypomnijmy. Szefowa szpitala wyjaśniała, że powodem zwolnienia ludzi jest brak pieniędzy na ich etaty.

Narodowy Fundusz Zdrowia przyjmując oferty od szpitali na finansowanie zespołów karetek za pierwszym razem niemal nikogo nie wybrał. Drugie podejście postawiło przed szpitalami niższe wymagania. Jednocześnie mniejsze były też stawki z kasy NFZ. W rezultacie szpitale dostały mniej pieniędzy na utrzymanie zespołów wyjazdowych.

Zwolnienie osób ma dać lecznicy oszczędność ponad 560 zł dziennie.
Kierowców zastąpią ratownicy medyczni. Przejdą psychotesty. Jeżeli je zaliczą i mają już prawo jazdy kategorii B, to mogą zasiąść za kierownicą karetki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska