Do nietypowej kradzieży doszło w środę. Złodziej najpierw schował pod kurtkę pół litra wódki. Potem z działu z żywnością zabrał parówki. Nie zapłacił za towar, tylko próbował wyjść. Gdy ochroniarz zaszedł mu drogę, złodziej rzucił się na mundurowego. Zaczął bić go, kopać. Dodatkowo - uciekając - zniszczył drzwi.
- Został zatrzymany niedługo po tym zdarzeniu - informuje Marcin Maludy z wydziału prasowego lubuskiej komendy.
Gdyby pijany złodziej spokojnie oddał towar, odpowiadałby za wykroczenie i dostał symboliczną karę. Ale skoro towar zdobył z użyciem przemocy, to jest to już rozbój (wartość ,,fantów'' nie ma w takim przypadku znaczenia). Za to grozi już 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?