Lubina to imię serbołużyckiej dziewczyny. Statuetka o tym imieniu pojawiła się po raz pierwszy w ręku zwycięzcy Film Festival Cottbus przed dziesięcioma laty. Lubina pokazuje i uświadamia, że impreza jest mocno zakorzeniona w miejscowej - chociebuskiej - kulturze i historii. Bo też jest FFC, doceniony m.in. przez branżowy magazyn "Variety", świętem kina korzeni. Pokazuje się tu filmy dotykające problemów współczesnych Rosjan, Kazachów, Polaków, Gruzinów, Bośniaków, Czechów, Rumunów... W tym roku festiwal kieruje oko swojego głównego przeglądu na Sinti i Romów.
I tu idealnie wpisuje się profil imprezy "Europa Wschodnia kultur" - nasza "Papusza" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, która startuje w głównym konkursie fabuły.
To nie jedyne polskie akcenty w tym roku w Chociebużu. W konkursie Niemiecko-Polskiego Kina Młodzieżowego U-18 startują "Baby Blues" Kasi Rosłaniec, "Leszczu" Aleksandry Terpińskiej i "Zdjęcie" Macieja Adamka. W konkursie krótkiego filmu - "Psubrat" Marii Zbąskiej. Aż cztery tytuły (m.in. "Płynące wieżowce" Tomasza Wasilewskiego, "Dziewczyna z szafy" Bodo Koxa) pojawią się w ramach Polskich Horyzontów. W sekcji narodowych przebojów będzie pokazany "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego.
W Cottbus docenia się też reżyserię (nagroda wynosi 7.500 euro), ale też najlepszych odtwórców ról (najlepsi aktorka i aktor otrzymują po 5 tys. euro).
23. Film Festival Cottbus startuje uroczystą inauguracją 5 listopada w Teatrze Miejskim, a zakończy się galą 9 listopada w Hali Miejskiej. W międzyczasie ponad 150 filmów w pięciu festiwalowych kinach obejrzy... No właśnie, czy padnie nowy rekord? Rok temu festiwal odnotował prawie 20 tys. widzów!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?