Polskie władze lubią podkreślać przy byle okazji, że są specjalistami od "wielkich wyzwań". A że często zdarza się im przejęzyczyć, to prawdopodobnie mają na myśli "wielkie wyzwiska". Czyli cham, warchoł, dziad, małpa... Nawet nie mówili, że to przejęzyczenie...
Teraz jednak rzeczywiście chodzi o wielkie wyzwanie. Na pojedynek. Czyli przyspieszone wybory pod hasłem PiS kontra reszta świata. W ostatnich wyborach PiS startował pod hasłem: "czyny, nie słowa". Słowa jednak były. Jakie - każdy słyszał. Czyli cham, warchoł, dziad, małpa...
A czyny? Gdybyśmy mieli po czynach ich poznać, to w momencie rozpoczęcia kampanii, trzeba by ogłosić ciszę wyborczą. Nie słuchać, bo szkoda uszu. Tylko patrzeć. Co byśmy zobaczyli? Jeśli czyny były takie jak słowa, to zobaczylibyśmy chamstwo, warcholstwo, dziadowanie, małpowanie... Szkoda oczu.
Ale jak donosi TVN24, zobaczymy coś innego. Na początku kampanii wyborczej (choć oficjalnie z okazji święta Wojska Polskiego) ruszy defilada na ulicach Warszawy: kolumny wojska, czołgi leopardy, pancerne wozy rosomaki, na trybunach premier i prezydent, a niebo przetną myśliwce F16... Słowa zagłuszy tupot kompanii honorowej, a wyborcom słowa z wrażenia mają utknąć w gardle. Przecież miały być czyny, nie słowa.
No i są. Szkoda słów...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
