Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A więc jednak! Znamy przyszłość Thurnbichlera. PZN podjął już decyzję?! "Jesteśmy zgodni"

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Thomas Thurnbichler
Thomas Thurnbichler Andrzej Banaś / Polska Press
Do końca sezonu pozostało jeszcze dużo konkursów, m.in Raw Air i liczę, że w nim któryś z naszych reprezentantów wreszcie zajmie miejsce na podium. W pewnym sensie można powiedzieć, że sezon jest stracony w klasyfikacji Pucharu Narodów - mówi w rozmowie z nami Rafał Kot, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, były fizjoterapeuta kadry skoczków.

Zbigniew Czyż: Za nami mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf. Jest u pana duży niedosyt po ósmym miejscu naszego zespołu w konkursie drużynowym czy bardziej radość, że po raz pierwszy w sezonie Polak znalazł się w czołowej dziesiątce?
Rafał Kot: Trzeba zaznaczyć, że szóste miejsce Piotrka Żyły to też jego najlepsza pozycja w karierze w mistrzostwach świata w lotach. Bardzo fajne skoki indywidualnie oddał też Aleksander Zniszczoł zajmując dwunastą lokatę. Swoją szansę dostał Paweł Wąsek, ale on nigdy nie ukrywał, że za skoczniami do lotów nie przepada, trudno jest mu się przełamać. Mimo dobrej techniki którą dysponuje, lotnika z niego raczej nie będzie.

W konkursie drużynowym liczyliśmy po cichu nawet na medal, ale skończyło się wielkim rozczarowaniem po dyskwalifikacji za nieprawidłowy kombinezon dla Aleksandra Zniszczoła. Kto powinien za to ponieść konsekwencje?
Wina leży po środku. Za kombinezon odpowiada zarówno zawodnik jak i konkretne osoby w sztabie zajmujące się tymi sprawami. Wszyscy zawodnicy skaczą na tak zwanych limitach, ale w tym przypadku było dużo poza limitem, co przyznał sam Olek. Szkoda, bo przy odrobinie szczęścia walczylibyśmy nawet o czwarte miejsce, na chwilę obecną dla nas bardzo dobre. Kto myślał, że naszą drużynę będzie stać na medal, to albo nie ma pojęcia o skokach albo jest oderwany od rzeczywistości. To jest takie gdybanie co by było, gdyby Piotrek skoczył dalej o pięć metrów, a Kamil Stoch, czy Dawid Kubacki o dwadzieścia. Tak myśląc moglibyśmy nawet i złoty medal wywalczyć.

W tym sezonie odbyły się już trzy najważniejsze imprezy, wspomniane mistrzostwa świata w lotach, Turniej Czterech Skoczni i PolSKI Turniej. W żadnym z nich Biało-Czerwoni nie odegrali znaczących ról. Można zatem powiedzieć, że sezon 2023/24 jest stracony?
Do końca sezonu pozostało jeszcze dość dużo zawodów, m.in Raw Air i liczę, że w nim któryś z naszych reprezentantów wreszcie zajmie miejsce na podium. W pewnym sensie można powiedzieć, że sezon jest stracony, choć nie lubię używać tego słowa w klasyfikacji Pucharu Narodów. W nim nie mamy żadnych szans na dobra lokatę. Nie możemy także liczyć na trofea indywidualne na koniec sezonu, bo na pewno żaden z Polaków nie sięgnie po Kryształową Kulę. Możemy jednak walczyć o poprawę skoków i miejsc, aby nasi zawodnicy częściej plasowali się w czołowej "dziesiątce".

Wobec słabych wyników, po zakończeniu sezonu pracę z kadrą polskich skoczków powinien zakończyć Thomas Thurnbichler?
Absolutnie nie! Trener ma nasze bezgraniczne zaufanie, zaufanie Polskiego Związku Narciarskiego. Przy okazji Pucharu Świata w Polsce rozmawialiśmy m.in z Walterem Hoferem oraz innymi osobami doskonale znającymi się na skokach. Wszyscy byli zgodni, że Thomas Thurnbichler jest jednym z najlepszych trenerów na świecie i koniecznie musimy go u siebie zatrzymać!

Nawet po tak nieudanym sezonie?
Po sezonie trzeba wyciągnąć wnioski. Trener jest szkoleniowcem wielkiej klasy i pozbycie się go byłoby bardzo dużym błędem.

Skoro nie zawodzi Thomas Thurnbichler to może słabe wyniki trójki naszych najlepszych skoczków, Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha są spowodowane tym, że są coraz starsi i ich najlepszy czas już minął?
Tak może być. Thurnbichler chciał jak najlepiej, narzucił mocne treningi, a niestety nasza wspomniana trójka już takich obciążeń nie wytrzymuje. Trzeba będzie wszystko zrewidować, abyśmy mogli odbudować pozycję polskich skoków. Trzeba będzie pewnie wprowadzić luźniejsze treningi dla starszych zawodników, mocniejsze dla młodszych.

Zatem Thomas Thurnbichler po sezonie na pewno zostaje z polską kadrą skoczków?
Jesteśmy w Polskim Związku Narciarskim zgodni, że tak.

A co z trenerem kadry B Davidem Jiroutkiem? Skoczkowie zaplecza reprezentacji w tym sezonie także praktycznie nie istnieją na arenie międzynarodowej. Pojawił się również konflikt w drużynie po słowach trenera, że nie wszystkim zawodnikom chce się mocno trenować.
Tutaj występują inne problemy nad którymi będziemy musieli się zastanowić. Nie chcę mówić jednoosobowo za cały Polski Związek Narciarski, że będą podejmowane w tym względzie jakieś roszady trenerskie, ale na pewno w kadrze B muszą nastąpić duże zmiany. Nie jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji a bardzo nam zależy, aby młodzi zawodnicy skakali coraz lepiej, aby zaczęli występować w kadrze A i skakali w Pucharze Świata. Niestety na razie się na to nie zanosi.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: A więc jednak! Znamy przyszłość Thurnbichlera. PZN podjął już decyzję?! "Jesteśmy zgodni" - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska