Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera PBI: firma Marchand oskarża Jędrzejczaka i Korskiego

(habe)
Piotr Ślepowroński z firmy Marchand zeznawał ponad trzy godziny
Piotr Ślepowroński z firmy Marchand zeznawał ponad trzy godziny Henryka Bednarska
206 tys. zł nie zapłaciło PBI firmie Marchand. I o to Zygmunta M. oskarżyła prokuratura. Dziś szef Marchandu o niezapłacenie długu oskarżył też prezydenta Jędrzejczaka i byłego wiceprezydenta Korskiego.

Dziś miał zeznawać przedsiębiorca z Żywca Krzysztof W., ale nie pojawił się w sądzie. To ważny świadek. Krzysztof W. był u prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka i prosił o zlecenia na dostawę zieleni.

Według prokuratury Jędrzejczak skontaktował go z dwoma firmami budowlanymi, a ich szefom kazał wypłacić po 200 tys. zł za drzewka, które nigdy nie dojechały do Gorzowa. Prezydentowi prokuratura zarzuca więc m.in. działanie na szkodę gorzowskich firm budowlanych. Krzysztof W. jest już skazany za to przestępstwo na dwa lata w zawieszeniu.

Pół miliona długu

Dziś ponad trzy godziny zeznawał Piotr Ślepowroński z firmy Marchand. Ona w 2001 r. dostarczała paliwo PBI. W lipcu PBI przestało płacić Marchandowi, ta firma więc zagroziła przerwaniem dostaw. Dług PBI wobec Marchandu wynosił wtedy 206 tys. zł, dziś sięga on już 500 tys. zł.

W lutym 2002 r. Marchand zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez PBI. I prokuratura taki zarzut postawiła oskarżonym Zygmuntowi M. i Waldemarowi K.

Dziś w sądzie Ślepowroński mówił: - Wyrzucam sobie, że pisząc zawiadomienie nie dopisałem obu prezydentów, Jędrzejczaka i Korskiego.

Świadek oskarża

Dlaczego? Otóż w 2001 r. doszło do podpisania umowy cesji między PBI i Marchandem. Zgodnie z umową Marchandowi za paliwo miało zapłacić miasto. Jakim cudem? Miasto płaciło PBI za roboty, firma uznała więc, że zamiast jej 206 tys. zł może przekazać Marchandowi. Ale miasto nie zapłaciło. - Zrozumiałem, że nie dostaniemy pieniędzy, gdy prezydent Jędrzejczak na kolejny monit odpisał, że wierzytelności PBI zostały przekazane do komornika.

Dalej Ślepowroński zarzucił prokuratorowi, że nie oskarżył Korskiego i Jedrzejczaka. - Opinia biegłej była jednoznaczna: kiedy podpisywano umowę cesji PBI było w tak złej sytuacji finansowej, że nie miało prawa podpisywać umowy - tłumaczył nam prokurator Marek Szary. I dodał, że nie ma dowodów, iż miasto wprowadziło w błąd Marchand.

Kolejna rozprawa w piątek. Ma zeznawać m.in. były dyrektor Agencji Mienia Wojskowego w Gorzowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska