MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ale tutaj pięknie...

Leszek Kalinowski
Atrakcją dla gości z Niemiec było zwiedzenie ruin kościoła farnego
Atrakcją dla gości z Niemiec było zwiedzenie ruin kościoła farnego fot. Ryszard Poprawski
- Jak pan ma na imię? - pytają burmistrza młodzi Niemcy. - Bartek - odpowiada gospodarz miasta. - Bar-tek - powtarzają i poklepują go po ramieniu.

Spotkanie z burmistrzem to jeden z punktów bogatego programu tygodniowego pobytu niemieckiej grupy z miejscowości Pineberg koło Hanoweru. - Przyjechało tutaj 27 niepełnosprawnych osób z opiekunami - mówi Krystyna Seemann.

A wszystko zaczęło się od prywatnych kontaktów. Kierownik niemieckiej grupy Gunter Radke to znajomy miejskiego radnego Zygfryda Gwizdalskiego. Kiedy przyjechał w odwiedziny do Gubina, został zaproszony do Warsztatów Terapii Zajęciowej.

Pomyślał wtedy, że dobrze byłoby pokazać niepełnosprawnym rodakom, czym zajmują się ich rówieśnicy w Polsce. No i udało się. Przyjechali autokarem. Zamieszkali w internacie Zespołu Szkół Rolniczych.

Tam pracuje 300 osób

- W Polsce są pierwszy raz, bardzo chwalą sobie nasze jedzenie - mówi Z. Gwizdalski.

- Byliśmy już w Warsztatach Terapii Zajęciowej. Nasza grupa pracuje na innych zasadach, mamy 300-osobowy zakład produkcyjny - tłumaczy G. Radke.

W firmie produkcję dostosowuje się do możliwości osób niepełnosprawnych. I tak np. niektórzy pakują kosmetyki, opiekują się terenami zielonymi miejskimi lub prywatnymi, wykonują metalowe części do mebli itd.

Podobają im się lasy

We wtorek po raz pierwszy goście z Niemiec spotkali się z uczestnikami Warsztatów Terapii Zajęciowej. Poznali się, by w kolejnych dniach wspólnie spędzać czas. W piątek zaplanowano wspólne zajęcia plastyczne, które poprowadzą gubińscy artyści. Powstanie plastyczna praca, trwała pamiątka po spotkaniu.

Program wizyty jest bogaty. We wtorek po południu dokładnie zwiedzali miasto. Przed ruinami kościoła farnego czekał na nich burmistrz Bartłomiej Bartczak. Goście chętnie się z nim witali i dopytywali o wszystko. Spokojnie, po niemiecku opowiadał im na pytania, a później zaprosił do zwiedzenia fary.

- Ale pięknie - dało się słyszeć głosy zachwytu, gdy Niemcy weszli do środka kościoła (tylko do miejsca, gdzie wisi siatka zabezpieczająca). Burmistrz przedstawił im historię świątyni i poinformował o planach jej odbudowy.

- Wczoraj goście pojechali do Dzikowa, by spotkać się z leśnikiem, przejść ścieżką przyrodniczą i upiec kiełbaski na ognisku - mówi kierownik WTZ Ewelina Kużdowicz. - W sobotę w planach jest wizyta w skansenie w Ochli. Niemcom podobają się nasze lasy, których w ich okolicach nie ma. I gościnna atmosfera, z jaką przyjęli ich gubinianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska