Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Analogie - komentarz redaktora Janusza Życzkowskiego

Janusz Życzkowski
fot. Szymon Starnawski / Polska Press
Bucze, Mikołajew, Mariupol. Przerażające filmy i zdjęcia muszą wstrząsnąć sumieniem niedawnych apologetów dobrosąsiedzkich stosunków. Tych, którzy mówili o resecie relacji, rozwijaniu współpracy, widzieli wspólną gospodarczą przyszłość.

Wszyscy pamiętamy ten dzień. Jednych informacja zastała w drodze do pracy, inni dowiedzieli się o niej oglądając rano telewizję. Tragiczną wiadomość przekazywano sobie wysyłając smsy, dzwoniąc jedni do drugich. Ja dowiedziałem się o tym w pracy. Kolega wszedł do studia, przekazał depeszę na kartce. Przerwaliśmy audycję, zmieniliśmy program, w napięciu czekaliśmy na to co będzie dalej. Nadzieja ustępowała jednak beznadziei. Stało się jasne, że tego do czego doszło nie zmieni nic. Nic nie cofnie czasu i ciągu zdarzeń, które doprowadziły do tragedii.

Potem przyszła żałoba, której na taką skalę nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy. Której doświadczenie dotknęło każdego z nas. Co było później wiemy. Wiemy też, że to co wtedy wielu odrzucało, dziś nie odrzuca już tak bardzo, a w świetle aktualnych wydarzeń całość nabiera nowego wyrazu, nowego wymiaru. Czy jesteśmy na to gotowi? Wojennymi obrazami z Ukrainy wzmacniana jest również historia Katynia sprzed 80 lat. Masowe groby, tysiące ofiar, zwłoki ze śladami strzałów w tył głowy. Skąd my to znamy? Programowe, zaplanowane i cyniczne działanie owładniętego totalitarnym szaleństwem narodu. Bezwzględna dzicz, której doświadczyliśmy wraz z „bratnią pomocą” czerwonoarmistów.

Bucze, Mikołajew, Mariupol. Przerażające filmy i zdjęcia muszą wstrząsnąć sumieniem niedawnych apologetów dobrosąsiedzkich stosunków. Tych, którzy mówili o resecie relacji, rozwijaniu współpracy, widzieli wspólną gospodarczą przyszłość. Czy nadal wierzycie, że to możliwe? Historia uczy i każe pamiętać i to jej zasadnicza rola, ale jest również zobowiązaniem do działania. Dlatego tak bardzo martwi obojętność części państw zachodu. Ich postawa, to właściwie dyskusja nad tym co zrobić, by zrobić coś, a jednocześnie niezbyt wiele. Do tego wewnętrzne polityczne spory i nieustanna próba przedstawiania faktów na swoją korzyść. Wbrew polskiej racji stanu, nieustanne odwracanie uwagi, manipulacja, dezinformacja. Rzeczywistość skrzeczy i to też łączy dzisiejszą wojnę ze Smoleńskiem. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska