Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzejki policyjnym okiem

Piotr Jędzura
16-latek znaleziony przez policję około północy był tak pijany, że nie mógł iść ani stać. Wezwano pogotowie ratunkowe
16-latek znaleziony przez policję około północy był tak pijany, że nie mógł iść ani stać. Wezwano pogotowie ratunkowe fot. Piotr Jędzura
W nocy z piątku na sobotę w mieście i okolicach było niemal 30 policyjnych patroli. To wszystko z powodu popularnych imienin Andrzeja i akcji "Jędruś".

Kolejny raz policjanci przygotowali akcję w popularne imieniny Andrzeja. Wszystko dlatego, żeby w mieście było jak najspokojniej, a na drogach jak najbardziej bezpiecznie. "Jędruś", bo działania miały taki kryptonim, trwały do piątkowego wieczory do sobotniego poranka.
Każdy, kto w piątkową noc był w mieście przyzna, że po ulicach jeździł radiowóz za radiowozem. - W sumie w akcji uczestniczyło niemal 30 patroli - informuje rzeczniczka policji podkom. Małgorzata Stanisławska.

Policjanci z drogówki stali w kilku miejscach miasta i zatrzymywali kierowców do kontroli. Ale nie tylko. - Część jeździła wypatrując kierowców do sprawdzenia alkomatem - mówi zastępca komendanta policji nadkom. Rafał Szydzik.
Efekt to zatrzymanie czterech pijanych kierowców.
Inne patrole zwracały uwagę na osoby pijane wędrujące miejskimi ulicami. Grupka pijanej młodzieży została zauważona około północy w okolicy ronda PCK. Dziewczyna szła z chłopakiem prowadząc upitego 16-latka. Na widok policji zostawili chłopaka próbując uciekać. Nie udało im się. Upitym do nieprzytomności 16-latkiem zajęło się pogotowie ratunkowe. - W sumie zatrzymaliśmy dwie pijane nieletnie osoby - mówi podkom. M. Stanisławska. Policjanci natychmiast skontaktowali się z ich rodzicami.

Pod lokalami policjantki w cywilu rozdawały ulotki na temat tzw. pigułki gwałtu. Młodzież brała i czytała specjalnie dla nich przygotowane broszury.
W sumie policjanci interweniowali 22 razy. Przede wszystkim byli wzywani do zakłóceń ciszy nocnej spowodowanej gośćmi imieninowymi lub osobami wracającymi z andrzejkowych przyjęć.
- To nie jest jakaś specjalnie duża liczba. Było spokojnie - zapewnia podkom. M. Stanisławska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska