Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Archeolodzy skończyli prace przy zamku. Znaleziska trafią do badań i wrócą do muzeum

Alicja Kucharska
Archiwum prywatne
We wrześniu Lubuskie Centrum Ortopedii będzie gotowe, by złożyć wniosek na adaptację świebodzińskiego zamku. Potrzebne jest aż 14 milionów złotych!

Od połowy czerwca u stóp świebodzińskiego zamku przylegającego do Lubuskiego Centrum Ortopedii (dawny Lubuski Ośrodek Rehabilitacyjno-Ortopedyczny) prowadzone są badania archeologiczne. Pierwszym odkryciem były 700-letnie drewniane pale, teraz natrafiono na pozostałości kolejnych, tym razem z XVI bądź XVII wieku.

I tym razem fragment pali zostanie przesłany do dendrochronologa, który na podstawie analizy słojów będzie w stanie określić wiek ścięcia drzewa. Przy pierwszym odkryciu powstała hipoteza, iż pale wykorzystano jako konstrukcję wzmacniającą nasyp, na którym wzniesiono budowlę. Zostały znalezione na głębokości 2,5 metra od poziomu gruntu. Pale, które odnaleziono w kolejnym wykopie najprawdopodobniej pochodzą z XVI bądź XVII wieku. Nie ma też pewnej tezy, do czego służyły albo częścią czego były.

Być może tutaj jeziora nie było

- Archeologia to nauka, która nie na wszystko odpowie. Na podstawie zebranych śladów możemy wyciągać wnioski i stawiać hipotezy - zaczyna Hubert Augustyniak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej w Zielonej Górrze. Pale odnaleziono na głębokości 3,5 metra. - Poniżej pali widać ubitą warstwę słomy i siana. Zakładaliśmy, że jezioro podchodziło pod zamek, natomiast znalezisko między palami odsuwa nas od tej hipotezy. Być może tutaj tego jeziora nie było. Ulica Łąki Zamkowe wskazuje na włości przyzamkowe i być może na tym terenie były grunty gospodarcze. Pierwsze wykopy pozwalały mówić o konstrukcji wzmacniającej nasyp, ale ostatnie wykopy pokazują, że odkrycie nie jest bezpośrednio związane z samym zamkiem - wyjaśnia archeolog.

Mowa o setkach lat, możliwe więc, że jeśli nie było tu samego jeziora, to teren był podmokły, co zauważalne jest na profilu wykopu. Świadczą o tym chociażby gliny, namuły czy muszle ślimaków. - Być może stała tu jakaś budowla. Natrafiliśmy na niewielkie powierzchnie desek, które, niestety, znajdują się pod betonowym kanałem. Przypomina to swego rodzaju podłogę, być może był tu jakiś pomost. Na podstawie ceramiki odnalezionej w tym wykopie możemy mówić o XVI wieku. O ile w pierwszym wykopie znaleźliśmy potwierdzenie wieku XIII/XIV, o tyle w drugim nie mamy ceramiki z tego okresu, jest to wiek XVI i kolejne - zaznacza H. Augustyniak.

Ponadto archeolodzy natrafili na tzw. płaszcz kamienny, czyli warstwę kamieni schodzącą po skosie, która wzmacniała nasyp bądź też inną konstrukcję. Oprócz tego odnaleziono bogato zdobione kafle, prawdopodobnie z XVI w. Na jednym z nich zachował się wizerunek postaci w stroju z epoki. Wydobyto także kilka miniaturowych naczyń kamionkowych z tego samego wieku. - Zastanawiające jest to, że nie ma tutaj żadnych śladów okresu średniowiecza. Przystępując do badań liczyliśmy raczej na średniowieczne ślady związane z budową pierwotnej budowli, dominuje jednak wiek XVI i XVII - dodaje pan Hubert.

Wszystkie znaleziska trafią do Muzeum Regionalnego w Świebodzinie. Elżbieta Kozak, prezes Lubuskiego Centrum Ortopedii, zaznacza też, że chciałaby zabezpieczyć niektóre elementy zamku i umożliwić poznanie ich historii pacjentom i innym zainteresowanym.

Po adaptacji zamek będzie dla pacjentów

Prace archeologiczne już się zakończyły. Teraz pracownicy muszą sporządzić raport końcowy, który jest niezbędną częścią wniosku o ubieganie się o dofinansowanie na adaptację ruin świebodzińskiego zamku. - Wtedy będziemy w posiadaniu wszystkich analiz eksperckich i po uzupełnieniu planu funkcjonalno-użytkowego oraz złożeniu wniosku o zgodę na inwestycję do wojewody lubuskiego będziemy się ubiegać w Lubuskim Regionalnym Programie Operacyjnym o środki finansowe na przeprowadzenie inwestycji. Liczymy na oś dziedzictwa kulturowego. We wrześniu chcemy być gotowi do złożenia wniosku - zaznacza prezes LCO, Elżbieta Kozak.

Propozycja adaptacji ruin zamku pokrywa się z wnioskami płynącymi z opublikowanych w czerwcu przez Ministerstwo Zdrowia map potrzeb zdrowotnych dla województwa lubuskiego. Zgodnie z nimi, w latach 2016-2029 nastąpi wzrost osób wymagających hospitalizacji. O ile w przypadku innych specjalizacji mówi się, że miejsc jest więcej niż pacjentów, o tyle w przypadku ortopedii, rehabilitacji i geriatrii szacuje się, że w kolejnych latach zapotrzebowanie na szpitalne łóżka będzie o wiele większe. Koncepcja zagospodarowania ruin idealnie więc wpasowuje się w tę lukę.

Jednocześnie, prezes LCO myśli już nad sposobem zagospodarowania wielkiego parku znajdującego się przy zamku. - Tu mówimy na razie o pomyśle, a ten jest taki, by park był dostępny mieszkańcom. Teren liczy około hektara, chcielibyśmy zadbać o nowe nasadzenia, aleje spacerowe i małą architekturę. Wszystko, co tworzy infrastrukturę parkową - podsumowuje prezes LCO.

Koszt adaptacji zamkowych ruin szacunkowo wyniesie około 14 milionów złotych. Przypomnijmy, że zamek ma zostać zaadaptowany pod działalność medyczną. O takiej też mówią źródła historyczne. Wszelkie badania i prace eksperckie były niezbędne, by przejść do kolejnego etapu, tj. tworzenia projektu budowlanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska