W plenerze wzięło udział ponad 30 plastyków ze Szczecina, Gorzowa, Łaska oraz choszczeńskich Klubów Plastyka Impresja i Vena. Przez cały miniony tydzień starali się oni uwiecznić na obrazach i w rzeźbach uroki okolic Choszczna.
Hannę Wilińską ze Szczecina zafascynowały zabytkowe mury Choszczna. Inni malarze wstawali wcześnie rano, żeby o wschodzie słońca naszkicować panoramę miasta widoczną od strony Recza. - Pół życia spędziłam w poszukiwaniu klimatów starych, zapomnianych stacyjek kolejowych. Tu również nie brakuje podobnych widoków, ale tym razem najbardziej spodobały mi się okolice Klukomia - mówiła nam Urszula Kołodziejczak, plastyczka i wykładowca historii sztuki w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie. Zdradziła nam, że na plenerach w okolicach Choszczna byłą już kilkanaście razy. - Zdolności pani profesor wykorzystaliśmy podczas warsztatów - żartował Edmund Pokorniecki, komisarz pleneru, wyjaśniając, że Krystyna Szalast, Teresa Łukaszewicz, Andrzej Ślusarski i Daniela Tejchman podglądali, jak radzi sobie gorzowska malarka.
W piątek, na zakończenie pleneru, wszyscy spotkali się na wystawie w Klubie Garnizonowym. - Plener był okazją do podglądania, jak inni malują, ale przede wszystkim pozwolił na zintegrowanie środowiska - mówiła nam Barbara Widła, prezes Klubu Plastyka Impresja, główna organizatorka imprezy. Wystawę poplenerową można oglądać codziennie do 15 maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?