Chodzi o pięć połączeń na dwóch liniach autobusowych, obsługiwanych do końca stycznia przez spółkę PKS z Gorzowa Wlkp. O możliwości ich zawieszenia przewoźnik informował władze gminy już jesienią ub.r.
- Przejazdy są nierentowne, a my prowadzimy komercyjną działalność i nie możemy do nich dopłacać. Dlatego zwróciliśmy się do władz Bledzewa o dotacje na utrzymanie tych połączeń. Negocjacje zakończyły się fiaskiem, dlatego musieliśmy zawiesić te kursy - mówi Krzysztof Częstochowski, prezes PKS w Gorzowie Wlkp.
Zdaniem prezesa Częstochowskiego, autobusy woziły przysłowiowe powietrze. - W przypadku zawieszonych kursów nie zarabialiśmy nawet na paliwo i kierowców. A przecież musimy też płacić za remonty, garażowanie i wiele innych spraw - dodaje.
Spółka wyliczyła, że gmina powinna dopłacać do nierentownych kursów około 2 tys. zł miesięcznie. - Dla gminy to niewiele. Przecież chodzi o jej mieszkańców. Po to wybieraliśmy radnych, żeby działali na rzecz mieszkańców, a nie na ich szkodę - komentuje H. Pawlicki.
Sekretarz urzędu gminy Wojciech Andrzejewski zaznacza, że sprawa była omawiana na komisjach rady gminy. - O ewentualnej dotacji dla PKS muszą zdecydować radni. Wniosek został jednak odrzucony. Przeciwnicy argumentowali, że nie możemy wspierać prywatnej firmy - wyjaśnia urzędnik.
Szczególne emocje wśród mieszkańców budzi zawieszenie przejazdów z Templewa do Osiecka i potem do Bledzewa i Skwierzyny. - To wielki kłopot dla kilku mieszkańców naszej wsi, którzy nie mają teraz jak dojechać ani dl urzędu gminy w Bledzewie, ani do szkół w Skwierzynie - narzeka Michał Owsiak z niewielkiego Kleszczewa.
Spółka utrzymała kilka innych kursów przez te miejscowości. Dlatego ich mieszkańcy mogą dojechać do Bledzewa, Skwierzyny i ościennych wsi. Ale w innych godzinach, co nie wszystkim pasuje.
Sprawa nie jest przesądzona. Mamy dla mieszkańców dobrą wiadomość. Jest szansa, że radni zmienią swoją wcześniejszą decyzję. - W przyszłym tygodniu zwołam wspólne posiedzenie wszystkich komisji w sprawie zawieszonych połączeń - zapowiada przewodniczący rady gminy Mieczysław Wirszyc.
Przewodniczący liczy, że tym razem gminny parlament wyrazi zgodę na dopłaty dla przewoźnika. - Jeśli nawet nie do wszystkich zawieszonych kursów, to przynajmniej do dwóch najważniejszych. Porannego z Templewa przez Osiecko i Bledzew do Skwierzyny oraz popołudniowego w odwrotnym kierunku, czyli ze Skwierzyny do Templewa. I choćby do końca czerwca, gdyż chodzi przede wszystkim o dojeżdżająca do szkół młodzież - dodaje M. Wirszyc.
Jest szansa, że jeszcze w tym miesiącu autobusy pojawią się na bledzewskich drogach. - Jeśli rada gminy w miarę szybko zgodzi się na dopłaty do tych kursów, możemy je przywrócić w ciągu jednego, góra dwóch dni - zapewnia K. Częstochowski.
O zawieszeniu kursów mieszkańcy dowiedzieli się z plakatów, rozwieszonych na wszystkich przystankach. Spółka PKS poinformowała o tym również starostwo w Międzyrzeczu,
Zezwolenia na przewozy regularne wydają bowiem władze powiatu. - Żadna z gmin w naszym powiecie nie dopłaca do utrzymania linii autobusowych. Przewoźnicy mają jednak prawo je zawiesić, lub zlikwidować, jeśli przynoszą straty - zaznacza Mirosław Leśny, sekretarz starostwa w Międzyrzeczu.
Komunikacyjne perturbacje w Bledzewie to dopiero zwiastun problemów, które mogą się pojawić w przyszłym roku. Od stycznia 2017 r. odpowiedzialność za lokalne przewozy publiczne spadnie na samorządy. Władze gmin będą wtedy decydować, do których kursów chcą dopłacać, a do których nie. I w dodatku będą musiały się dogadywać z sąsiadami w sprawie linii, które biegną przez dwie lub więcej gmin. Dla pasażerów oznacza to masę problemów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?