Parkowanie w Zielonej Górze. Mieszkańcy mają już tego dość
Kiedy pokazaliśmy internautom zdjęcie nadesłane przez Czytelnika z parkingu pomiędzy ulicami Ptasią a Wyszyńskiego w Zielonej Górze, natychmiast kolejni mieszkańcy zaczęli zgłaszać podobne sytuacje.
– W ciągu godziny tylko dwie osoby odważyły się przejechać „na żyletki” przez ten przesmyk – relacjonował pan Edward. Pan Grzegorz potwierdził, że musiał tyłem wyjeżdżać z parkingu i wracać drugą stroną.
– Nic nowego. Codziennie tak stają – skomentowała pani Kinga. Podobnie napisała pani Marta.
– Na Morelowej też tak stają, blokując przejazd i jeszcze mają problem, jak zwróci się im uwagę. Przez takich kierowców karetka, czy policja może nie dojechać na czas, bo będzie musiała cofać i jechać z drugiej strony osiedla, a czasem naprawdę liczą się sekundy – wyjaśniła zielonogórzanka.
Mieszkańcy opisują autodrani w Zielonej Górze
Są też głosy z ul. Konicza i okolicy. – Tutaj jest katastrofa. Zieleń i chodniki są niszczone – opisała kobieta. – Na naszej ulicy jest wąski chodnik, który permanentnie jest zastawiany przez właścicieli samochodów, którzy nie mają gdzie na osiedlu parkować. Od czasu do czasu pojawia się tu policja i wlepia za takie parkowanie mandaty – zgłosił jeden z zielonogórzan.
Mieszkańcy pamiętają też akcję z pobliskiej ul. Szafrana przy Campusie A. Po jej prawej stronie jest zakaz parkowania. – Teraz studenci mają przerwę, ale gdy zajęcia się odbywają, to cały chodnik jest zastawiony samochodami. Kierowców nie odstraszyła nawet swego czasu przeprowadzana akcja policjantów, którzy jednego dnia zalawetowali i odholowali kilkadziesiąt samochodów. Szczęście mieli kierowcy, którzy zjawili się na czas i złe parkowanie zakończyło się tylko mandatem – przypomniał mieszkaniec okolicy.
Zobacz archiwalne wideo: Holowanie aut i kilkadziesiąt mandatów za złe parkowanie
Pani Helena podkreśla, że często się zdarza na parkingach, że kierowcy nie zwracają uwagi, czy jest miejsce na przejazd dla innych.
– Byle on, czy ona zaparkowała i mają to gdzieś. Ile razy jest tak przy ul. Sikorskiego, gdzie jest mały parking. Tam jeszcze cię taki zastawi, bo stanie z tyłu za moim autem i nie można wyjechać i nie wiadomo, ile czekać, kiedy przyjdzie i odjedzie, wielmożne panisko – zdenerwowała się internautka.
Nieprawidłowe parkowanie. Mandaty
Podobnych głosów jest więcej. Podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze radzi wszystkim parkować zgodnie z przepisami, ale przyznaje, że parkowanie to ogromny problem w Zielonej Górze.
– Co roku nieprawidłowe parkowanie, czy zostawienie auta w niedozwolonym miejscu jest najczęściej zaznaczaną sprawą na Krajowej Mapie Bezpieczeństwa, od początku jej istnienia. W każdym roku najwięcej zgłoszeń dotyczy właśnie tego tematu – podkreśla rzeczniczka.
Policjanci przyznają, że kierowcy rozjeżdżają skrawki zieleni pod swoimi blokami, niszczą chodniki. Są za to mandaty.
– Miasto nie jest z gumy, nie rozciągnie się. W ostatnich latach powstało bardzo dużo parkingów, ale każdy chce podjechać do sklepu pod same drzwi, pod samą klatkę schodową – słyszymy od funkcjonariuszy, i widać to na zdjęciach czytelników.
Policjanci apelują o szacunek dla siebie nawzajem na osiedlowych podwórkach oraz o nieparkowanie na styk, które jest częstą przyczyną szkód parkingowych.
Mandat za nieprawidłowe parkowanie wynosi od 100 do nawet 1200 złotych.
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?