AZS ze zmienionym obliczem. Na co stać zielonogórskich akademików?

W drużynie zielonogórskiej nastąpiła prawdziwa zmiana warty. W porównaniu z poprzednim sezonem w kadrze zabraknie zawodników, którzy dotychczas stanowili trzon drużyny. Tyberiusz Chałupka odszedł do superligowego Kwidzyna, Jakub Jaszczuk do Kątów Wrocławskich, a Adam Stępień do Szczecina. W zespole zabraknie także najbardziej doświadczonego Cypriana Kociszewskiego oraz Macieja Należytego czy bramkarza Jakuba Siedleckiego.

- Pierwszy raz od dwóch-trzech lat zespół jest tak diametralnie przebudowany. Mamy wielu nowych zawodników. Sam nie wiem, na co ten zespół stać, zobaczymy po pierwszych grach – usłyszeliśmy od trenera AZS-u Ireneusza Łuczaka. - Druga runda w poprzednim sezonie była kompletnie nieudana. Potrzeby był wstrząs, by coś zmienić.

Do drużyny dołączyło kilku młodych zawodników głównie z Dolnego Śląska. Jednym z nich jest rozgrywający Hubert Marzec.

– Jakie są nasze cele? Najlepiej, aby były jak najwyższe, chciałbym powalczyć o awans. Znam tu kilku chłopaków, więc powinno być ciekawie. Jest tu taka kuźnia dolnośląska, jest potencjał, więc trener pewnie zdziała cuda – mówił Hubert Marzec.

Zielonogórzanie trenują od dwóch tygodni. Pierwszy okres to budowanie siły i wytrzymałości, choć zawodnicy otrzymali wcześniej od trenera rozpiski indywidulanych treningów.

– Dużo pracy przed nami, ale najważniejsze, że chłopcy ją wykonują z uśmiechem na twarzy. Jestem zadowolony, choć mamy problemy, bo kilku zawodników przebywa na obowiązkowym obozie studenckim, więc nie trenujemy w komplecie – powiedział Ireneusz Łuczak.

Jednym ze szczypiornistów, którzy pozostali w drużynie jest Aleksander Osajda. - Jest pozytywny klimat i impuls, bo mamy wielu nowych graczy. Budujemy drużynę od początku. A oczekiwania? Nie chciałbym ich mieć, podobnie jak presji. Mam nadzieję, że powstanie tu fajna ekipa, która będzie grała na maksimum swoich możliwości – dodał Aleksander Osajda.

Pytany o cele trener Ireneusz Łuczak jest bardzo ostrożny w ich definiowaniu:

– Dla wielu zawodników będzie to zderzenie z pierwszą ligą. Wszystko zależy nie tylko od fizycznego przygotowania, ale też od mentalności. Wierzę, że nie będzie źle, choć raczej nie będziemy się bić o miejsce w czołówce.

AZS jest już po pierwszym sparingu. Akademicy rywalizowali z ŚKPR Świdnica, wygrywając 35:31. Gra sparingowa miała nietypowy przebieg. Oba zespoły grały przeciwko sobie dwa razy po 20 minut plus dodatkowe 30 minut. W sobotę 26 sierpnia o godz. 11.00 w hali przy ul. Szafrana w Zielonej Górze AZS rozegra kolejną grę kontrolną, przeciwko Wolsztyniakowi Wolsztyn. Liga ruszy we wrześniu. Pierwszym rywalem zielonogórzan będzie Grunwald Poznań. Mecz zostanie rozegrany w stolicy Wielkopolski. We własnej hali AZS w drugiej kolejce zmierzy się z lokalnym rywalem – Zewem Świebodzin.