Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandyci porwali taksówkarza, oblali benzyną i grozili spaleniem. Jaka czeka ich kara?

Piotr Jędzura
Andrzej M. i Wojciech W. w ławie oskarżonych zielonogórskiego sądu.
Andrzej M. i Wojciech W. w ławie oskarżonych zielonogórskiego sądu. Piotr Jędzura
Kary po 6 lat więzienia zażądał w środę, 8 czerwca, prokurator dla sprawców porwania głogowskiego taksówkarza. Podkreślał, że działali brutalnie, grozili ofierze spaleniem. Obrońcy oskarżonych chcą jednak nadzwyczajnego złagodzenia kary i jej warunkowego zawieszenia.

W środę, 8 czerwca, zielonogórski sąd zamknął przewód w procesie Andrzeja M i Wojciecha W. Porwali i skatowali taksówkarza z Głogowa. Wozili go w bagażniku auta, grozili śmiercią. Ofiara w dodatku została oblana benzyną, a sprawcy taksówkarzowi grozili spaleniem żywcem.

Prokurator Artur Dryjas ze wschowskiej rejonówki w mowie końcowej poruszał brutalność działania oprawców, dodając, że ich czyn nosi znamiona szczególnie wysokiej szkodliwości społecznej. – Tego typu zdarzenia ogląda się w filmach – zaznaczył oskarżyciel. Podkreślił, że bandyci cały czas bili ofiarę „aby ją zmiękczyć i zniechęcić do obrony”. Według prokuratora działali wyjątkowo brutalnie. Cierpienia ofiary określił jako szczególne udręczenie. – Poszkodowany sam mówił przed sądem, że był przekonany o tym, że nie przeżyje, że zostanie zabity – mówił prokurator Dryjas. Oskarżyciel opowiadał o przewożeniu pana Jacka w klaustrofobicznym bagażniku. Wspomniał o oblaniu mężczyzny benzyną. – To wszystko wywarło tak głęboki uraz w psychice ofiary, że ciężko o tym zapomnieć – mówił prokurator Dryjas.

– Tego typu zdarzenia ogląda się w filmach – zaznaczył oskarżyciel.

Przypomnijmy, że pan Jacek nie jest już taksówkarzem. Po wydarzeniach, których padł ofiarą, zrezygnował. – Raz się udało, ale czy drugi też się uda, tego już nie chcę sprawdzać – mówił poszkodowany.

Dla Wojciecha W. prokurator zażądał 6 lat więzienia. To kara za porwanie i udręczenie taksówkarza, prowadzenie po pijanemu bez uprawnień i uszkodzenie sklepu butelką. Dla Andrzeja M. prokurator również zażądał kary 6 lat więzienia. To Andrzej M. oblał taksówkarza benzyną. Obaj solidarnie mają zapłacić poszkodowanemu zadośćuczynienie w wysokości 30 tys. zł. Mają również pokryć koszty naprawy elewacji sklepu w wysokości 4,5 tys. zł.

Przypomnijmy. Do tragicznego dla pana Jacka zdarzenia doszło 12 grudnia ub.r. Pan Jacek, były już taksówkarz, pojechał po klientów do Serbów pod Głogowem. Pijani Andrzej M. i Wojciech W. zamówili kurs do Starych Serbów. Pojechali, ale nie chcieli zapłacić za kurs. Wtedy zaczęło się piekło.

Oskarżeni przeprosili ofiarę i wyrazili skruchę. Andrzej M. dodał, że do zdarzenia nie doszłoby gdyby nie… taksówkarz. – Ruszył, chciał mnie przejechać – mówił przed sądem. Dodał, że oblewając taksówkarza wiedział, że w baniaku nie ma benzyny. – Tam była ropa, która się nie pali – mówił oskarżony Andrzej M.

Obrońcy obu oskarżonych chcą dla nich wyroków w najniższej możliwej skali, czyli do dwóch lat więzienia. Wnieśli o nadzwyczajne złagodzenie kar oraz jej warunkowe zawieszenie. Dlaczego? Zdaniem obrony nie doszło do szczególnego udręczenia ani porwania taksówkarza. Pobity doznał jedynie otarć naskórka, miał ślady pobicia i opuchliznę.

Za nadzwyczajnym złagodzeniem kary ma przemawiać również młody wiek Wojciech W., który ma 21 lat. W dodatku opiekuje się schorowana matką. Utrzymuje również lokal socjalny, w którym mieszka z matką.

Andrzej M. ma liczyć na niską karę, bo oblewając taksówkarza wiedział, że w baniaku jest ropa, a nie benzyna. Ma również na utrzymaniu dziecko, na które płaci alimenty.

Obrona podważyła również wysokości zadośćuczynienia oraz strat właścicielki sklepu. Zdaniem obrońców, kwoty są znacznie przeszacowane.

Sąd ogłosił przerwę. Ze względu na zawiłość sprawy wyrok zostanie ogłoszony po naradzie.

Zobacz także:Porwali taksówkarza, bili go i mówili, że będzie rękoma kopał sobie grób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska