Jeśli ktoś skusił się na zakup mieszkania w całości za kredyt w szwajcarskiej walucie, to po 3-5 latach bank może upomnieć się właśnie z tego powodu o kilka, a może nawet i kilkanaście tysięcy złotych składki na ubezpieczenie brakującego wkładu!
Zasada jest prosta - rosnący kurs franka to dla klientów zadłużonych w CHF nie tylko wzrost raty. W ten sposób powiększa się także zadłużenie, a wraz z nim i brakujący wkład. Wahania kursów walut mogą sprawić, że osoby, które skusiły się na finansowanie mieszkania w całości kredytem walutowym, mogą tego dziś mocno żałować. Często w pożyczeniu pieniędzy na całość mieszkania widziały plusy pozyskania taniego pieniądza, zapominając, że zazwyczaj 20 proc. z kredytu na 100 proc. trzeba ubezpieczać. Pierwsza składka pobierana z góry zazwyczaj na 3-5 lat opłacana jest na początku, co w całości okołokredytowych kosztów może być przez klienta niedostrzeżone, jednak gdy bank po 3-5 latach wzorowej spłaty kredytu poprosi o kilka a nawet kilkanaście tysięcy złotych, trudno już będzie nie zauważyć.
Wg ekspertów problem zacznie dotykać coraz większej liczby osób, bo przybywa kredytów, którym wygasa pierwsze ubezpieczenie brakującego wkładu.
Więcej na ten temat przeczytasz w środę, 12 stycznia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" w dodatku Dom
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?