Pół roku temu Piotr Rojek wprowadził się do domku, który wybudował przy ul. Marcinkowskiego. I od tej pory ma problemy z wjechaniem na teren własnej posesji. Przed bramą jest bowiem parking i wjazd na jego podwórko często blokują samochody pacjentów pobliskiego szpitala. - Niekiedy muszę zostawić auto na parkingu, bo nie mogę wjechać do własnego garażu. Gorzej, kiedy rano chcę wyjechać samochodem dostawczym, a dojazd jest już zablokowany - narzeka.
Będzie drugi parking
Już pięć tygodni temu P. Rojek złożył w magistracie pismo z pytaniem, w jaki sposób może zablokować dojazd do swojej posesji. - Niektórzy radzą, że mam namalować kopertę przed bramą, albo zamontować tam blokadę. Nie wiem jednak, czy to jest legalne. Dlatego poprosiłem urzędników o wyjaśnienie, co mam zrobić. I od pięciu tygodni czekam na odpowiedź - żali się właściciel posesji.
Rzecznik Urzędu Miejskiego Joanna Maciejewicz tłumaczy zwłokę tym, że pracownicy wydziału inwestycji byli ostatnio ,,bardzo zaabsorbowani licznymi przetargami’’. - Pracowaliśmy też nad koncepcją parkingu, który w tym roku powstanie w pobliżu przy skrzyżowaniu Marcinkowskiego i Konstytucji 3 Maja. I rozwiąże problemy z parkowaniem aut tej części miasta. Stąd ten poślizg. Lada dzień pan Rojek dostanie odpowiedź na swoje pismo - zapewnia.
Dzwoń na policję
Udało się nam dowiedzieć, że właściciel nie może namalować koperty przed wjazdem na posesję, ani zamontować tam blokady. Zabraniają tego przepisy. Może jednak sam wybudować dojazd. - Jesienią 2004 r. pan Rojek wystąpił do nas o wydanie decyzji w tej sprawie i ją uzyskał - dodaje urzędniczka.
Ale jak przedsiębiorca ma wybudować dojazd, skoro jest już tam parking? - Może go przebudować w taki sposób, żeby wyodrębnić wjazd na posesję - wyjaśnia J. Maciejewicz.
Blokowanie dojazdu to wykroczenie, dlatego gdyby go zbudował, mógłby dzwonić na policję. - A nieprawidłowo zaparkowany pojazd byłby odholowywany na koszt właściciela - tłumaczy komendant powiatowy komendant policji Wiesław Krawczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?