Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez zbiorów stworzyli szansę na muzeum...

Wiesław Zdanowicz
Muzeum Regionalne w Świebodzinie
Muzeum Regionalne w Świebodzinie Archiwum prywatne
Muzeum Regionalne przerosło zapewne wyobrażenia swoich współtwórców - Gustawa Antonowicza, Zdzisława Linkowskiego, Władysława Wolańskiego i Jacka Pawlikowskiego. Gdyby jednak nie oni, jest raczej pewne, że nigdy by nie powstało.

W listopadzie 1967 roku w Świebodzinie narodziła się myśl, by powołać w mieście społeczne towarzystwo kultury. W grupie inicjatywnej znaleźli m.in. Stanisław Czestkowski, Gustaw Antonowicz, Czesław Gordzelewski, Olgierd Iwaszkiewicz i Ryszard Truskowski.

Już wkrótce, bo 9 lutego następnego roku pomysł przybrał kształt Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Świebodzińskiej, którego pierwszym prezesem został legendarny dr Lech Wierusz. Jednym z celów towarzystwa miało być prowadzenie badań nad historią miasta i regionu.

W lutym 1970 roku w „Gazecie Zielonogórskiej”, w cyklu „Dzień dobry - prosimy o wywiad”, ukazały się obszerne wypowiedzi Gustawa Antonowicza „W ratuszu winiarnia i muzeum” (nr 30/5400). Treść artykułu była oficjalnym potwierdzeniem przyjęcia inicjatywy TPZŚ o powołaniu placówki muzealnej.

14 maja 1970 roku funkcję sekretarza Prezydium TPZŚ, a jednocześnie kierownika wydziału kultury w Powiecie, objął Zdzisław Linkowski, ściągnięty przez Antonowicza z powiatu nowotomyskiego nauczyciel, szef tamtejszego oddziału PTTK i rady ochrony zabytków. - Nie zastanawiałem się nawet przez chwilę - przypomina sobie Linkowski na wstępie naszej telefonicznej rozmowy.

Uchwała intencyjna TPZŚ10 lipca 1970 roku Prezydium Rady TPZŚ podjęło uchwałę o powołaniu społecznego Muzeum Ziemi Świebodzińskiej. Dzięki życzliwości i poparciu miejscowych władz przygotowano bazę materialną dla działalności placówki, przeznaczając dla niej odrestaurowane sale gotyckie ratusza na cele ekspozycyjne i odpowiednie środki finansowe.

Pomogło muzeum okręgowe 14 września zebrała się 12-osobowa Społeczna Rada Muzeum. Społecznym kierownikiem placówki został wybrany fotoreporter prasowy Władysław Wolański, a przewodniczącym rady - Zdzisław Linkowski.

20 kwietnia 1971 roku Społeczna Rada nawiązała współpracę z Muzeum Okręgowym w Zielonej Górze. Odbyło się spotkanie miejscowych władz z wojewódzką radą muzealną. Przedstawiono stan przygotowań pomieszczeń, oceniono zabytki i dokumenty zgromadzone przez społeczników, harcerzy i członków związku kombatanckiego. - Mieliśmy tylko kartusz sukienników, cenny obraz z widokiem miasta i kilka drobiazgów - przypomina Zdzisław Linkowski. Zebrane eksponaty nie pozwalały na otwarcie stałej ekspozycji muzealnej.

W tej sytuacji muzeum okręgowe postanowiło udostępnić nowo powstającej placówce część zbiorów ze swojego działu sztuki, przechowywanych na czas remontu w fatalnych warunkach magazynowych. - Dzisiaj taki ruch, bez zbiorów własnych, niebyłby możliwy - tłumaczy Zdzisław Linkowski, później długoletni dyrektor Muzeum Okręgowego w Gorzowie Wlkp. - Dzięki pomocy zielonogórskich muzealników (użyczyli nam wówczas rzeźbę gotycką, która wyjątkowo dobrze pasowała do ratuszowych murów), Świebodzin zyskał czas na poszukiwanie własnych zabytków. To trochę trwało - wspomina Z. Linkowski. - Część eksponatów pozyskiwałem osobiście, często z narażeniem życia, ale opowiem o tym więcej na czwartkowym spotkaniu w muzeum.

Otwarcie społecznego muzeum
Majowe Dni Regionalne w 1971 roku stały pod znakiem myśli uniwersyteckiej i obrad Nadzwyczajnego Sejmiku TPZŚ, podczas których, 22 maja, w pomieszczeniach ratusza otwarto społeczne Muzeum Regionalne TPZŚ.

- Antonowicz jako gospodarz ratusza (był już wówczas przewodniczącym MRN, odpowiednikiem burmistrza), przeniósł PZU z sal, w których się mieściło, i zostały one poddane remontowi, pod moim nadzorem z życzliwego upoważnienia wojewódzkiego konserwatora Stanisława Kowalskiego. Prace ruszyły z kopyta, a w następnym roku także remont murów miejskich, który też ja nadzorowałem. Antonowicz rozbierał szopki, ja odsłaniałem ukryte fragmenty i rekonstruowałem zabytkowe mury - żartobliwie komentuje Zdzisław Linkowski. - Później, ale to już jak muzeum działało, zajęliśmy się także basztą, bo było potrzebne pomieszczenie magazynowe.

Warto tu wspomnieć także o innych osobach, które ułatwiały podejmowanie różnych działań wokół powstającej placówki. - Swoim wielkim autorytetem na forum wojewódzkim nasze sprawy wspierał dr Lech Wierusz. Po kilku zmianach kadrowych (Wolański, Pawlikowski) i po długich namowach udało nam się pozyskać na kierownika Mieczysława Bohdana.

1 lutego 1973 roku po decyzji II Sejmiku TPZŚ o przekazaniu muzeum pod nadzór wydziału kultury - Prezydium PRN nadało placówce status państwowego Muzeum Regionalnego w Świebodzinie. Jednym słowem muzeum powstawało pełnych sześć lat, a nie w wyniku jednej decyzji. Niedługo po tym miasto opuścili, podejmując kolejne wyzwania, najbardziej zasłużeni dla powstania świebodzińskiego muzeum - Gustaw Antonowicz (w 1974 roku) i Zdzisław Linkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska