Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezbolesny poród? Tutaj to jest możliwe

Ewelina Jakubiszyn 768358111
- O znieczuleniu przy porodzie wiedziałam z internetu - mówi Elżbieta. - Jednak córkę, Sarę urodziłam bez niego.
- O znieczuleniu przy porodzie wiedziałam z internetu - mówi Elżbieta. - Jednak córkę, Sarę urodziłam bez niego. Ewelina Jakubiszyn
W głogowskim szpitalu jest możliwość porodów bezbolesnych. - Znieczulenie jest całkowicie bezpłatne - wyjaśnia Paweł Kołomyjec, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego. - Podawane jest ono jednak tylko pacjentkom, które nie mają żadnych przeciwwskazań medycznych.

Przeciwwskazaniem do podania leku mogą być między innymi zmiany skórne w miejscu wkłucia lub zaburzenia krzepliwości krwi u pacjentki. Jeśli kobiecie nic takiego nie dolega może znieczulenie otrzymać. - Należy podać je w odpowiednim czasie - informuje Paweł Kołomyjec. - Nie można zrobić tego ani zbyt szybko, ani zbyt późno.

Przed podaniem znieczulenia pacjentka zostaje poinformowana przez anestezjologów o wszystkich pozytywnych i negatywnych stronach takiej decyzji. Jakie argumenty mogą więc przemawiać przeciw znieczuleniu? Po pierwsze bez niego kobieta w pełni może kontrolować akcję porodową. Przy znieczuleniu jest ona niejako zdana na pomoc osób trzecich, czyli lekarzy i położnych, którzy mówią choćby o tym, w którym momencie powinna przeć. To możne wydłużyć poród. Poważniejsze powikłania zdarzają się jednak bardzo rzadko.

Argumenty, które przemawiają za znieczuleniem to przede wszystkim zmniejszenie konieczności porodów metodą cesarskiego cięcia. Kobiety, które chorują na astmę, mają wady wzroku, serca, czy nadciśnienie mogą ze znieczuleniem urodzić naturalnie, nie muszą rodzić przy użyciu skalpela. Po takiej dawce informacji pacjentka podejmuje ostateczną decyzję. Jeśli chce urodzić ze znieczuleniem musi jeszcze dodatkowo podpisać zgodę.

Na dzień dzisiejszy jednak tylko około 10 proc. kobiet w głogowskim szpitalu decyduje się na ten krok. - Nie jest to uzależnione od tego, że kobiety nie chcą brać tego znieczulenia - wyjaśnia ordynator ginekologii. - Niektóre z nich po prostu tego nie potrzebują. Ból jest dla nich do zniesienia i rodzą bez znieczulenia. Niektóre zaś za późno zgłaszają się do lekarza i wtedy nie można już podać leku.
Odwiedziliśmy młode mamy w głogowskim szpitalu, aby sprawdzić ile kobiet faktycznie decyduje się na znieczulenie. - Ja nie chciałam znieczulenie - mówi Monika. - Od razu wiedziała, że będę rodzić zupełnie naturalnie bez żadnych leków przeciwbólowych.

- Ja urodziłam swojego syna naturalnie - dodaje Wioleta. - Ból był okropny i chyba ze znieczuleniem byłoby lepiej, ale mnie nikt nie pytał czy je chcę, czy nie.

Również Elżbieta z tego wariantu nie skorzystała. - Wiedziałam, że mogę skorzystać ze znieczulenia - informuje kobieta. - Jednak dowiedziałam się tego z internetu. Na wielu portalach można przeczytać jak to wygląda, czy to jest dobry sposób, czy nie. W szpitalu nikt mi nic o tym nie mówił. Mój lekarz prowadzący też nie.

Kolejną pacjentką, która rodziła bez znieczulenia jest Joanna. - Nikt nie mówił mi nic na temat porodu ze znieczuleniem, ale wiem o tej metodzie - mówi kobieta. - Ja z tego nie korzystałam, nawet o to nie pytałam. Poza tym mój poród przebiegał dość szybko i nawet nie było tak naprawdę na to czasu.

Bardzo wiele kobiet w Polsce rodzi metodą cesarskiego cięcia. - Zabieg ten nie jest robiony w Polsce na życzenie - mówi Paweł Kołomyjec. - Pacjentka musi mieć odpowiednie wskazania medyczne, żeby mogła w ten sposób urodzić. Cesarskie cięcie przysługuje kobietom, które mają na przykład zaburzenia kardiologiczne, ortopedyczne lub ich macica jest zwężona. W takich sytuacjach lekarz prowadzący całą ciążę wystawia odpowiednie zaświadczenie i kobieta przychodząc z nim do szpitala jest kierowana od razu na cesarkę - mówi ordynator ginekologii.

- Chciałam urodzić naturalnie, ale moje dziecko było zbyt duże, poza tym główka nie chciał się osunąć w dół, więc cesarka była jedynym rozwiązaniem - mówi Małgorzata.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska