Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo naruszył obowiązki

TADEUSZ KRAWIEC 605 20 19 49 [email protected]
- Jurku, pieniądze przesłoniły ci oczy - mówił podczas czwartkowej sesji Marek Adamowicz do radnego Jerzego Lechnera, który podczas sesji został dyscyplinarnie zwolniony z pracy i przestał być miejskim radnym.

Jednym z najistotniejszych punktów czwartkowej sesji Rady Miejskiej miało być sprawozdanie komisji rewizyjnej z kontroli magistratu (pisaliśmy o tym we wtorkowym wydaniu "GL" w artykule "Chmury nad miastem"). Dość niespodziewanie do porządku obrad trafiły dwa nowe projekty uchwał.

Bo naruszył obowiązki

Oba dotyczyły radnego Jerzego Lechnera. W pierwszym rada nadzorcza Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zwróciła się do radnych o wyrażenie zgody na dyscyplinarne zwolnienie go z pracy, natomiast w drugim grupa radnych wniosła projekt o cofnięcie J. Lechnerowi mandatu radnego. Jak udało się ustalić ,,GL’’, oba projekty uchwał powstały na kanwie wydarzeń, które miały miejsce w środowe popołudnie i noc poprzedzającą sesję. To właśnie w tym czasie rada nadzorcza PGK odwołała z funkcji prezesa spółki Jerzego Sikorskiego. Jego stanowisko zajął Konrad Bil, który niemal natychmiast usiłować zwolnić z pracy J. Lechnera.
- Kolego Jurku, pieniądze przysłoniły ci oczy. Gdy ja byłem członkiem zarządu, a ty pełniłeś funkcję przewodniczącego NSZZ Solidarność, jako jeden z pierwszych podpisałeś się pod paszkwilami, które na mnie pisano - mówił radny Marek Adamowicz w chwilę po tym, jak wraz z dwunastką innych radnych przegłosował uchwałę wyrażającą zgodę na zwolnienie Lechnera z pracy. Kilka minut później J. Lechner stracił także mandat radnego.

Myśleli o tym od dawna

Obywatelski wniosek o odwołanie J. Lechnera z funkcji radnego wpłynął do rady już kilkanaście miesięcy temu. Jako jedyny powód podawano wtedy fakt, że pełni on funkcję prezesa MKS Piast, przez co łamie przepis zabraniający łączenia mandatu radnego z prowadzeniem działalności gospodarczej na mieniu gminy.
- Wojewoda nie podjął decyzji, sugerując, że to rada powinna wypowiedzieć się w tej sprawie. Kilku radnych zdecydowało, by ten wniosek postawić właśnie na tej sesji - tłumaczył przewodniczący RM Piotr Nahorski w chwilę po tym, gdy J. Lechner po krótkim przemówieniu, ostentacyjnie opuścił salę obrad.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska