Brzegi jeziora w Międzychodzie pięknie zakwitną

Koło siedziby Klubu Integracji Społecznej w równych rządkach stoi około 15 tys. doniczek z kwiatami. To plon akcji, która prowadzili przez kilka tygodni pracownicy KIS oraz urzędnicy z miejscowego magistratu. Mieszkańcy przynosili im karpy konwalii, które następnie klubowicze rozszczepili na sadzonki. Efekty przerosły oczekiwania organizatorów.

- Liczyliśmy najwyżej na cztery tysiące sadzonek. Tymczasem jest ich prawie cztery razy więcej - zaznacza Lidia Górna, która zajmuje się zielenią miejska w międzychodzkim magistracie.

Kwiaty puszczają korzenie

O akcji informowaliśmy na łamach ,,GL’’ i w naszym portalu internetowym (www.gazzetalubuska.pl/miedzychod). Zdaniem L. Górnej, promocja w naszej gazecie bardzo pomogła organizatorom. I przysporzyła im pracy.

- Przyniesione przez mieszkańców karpy rozszczepialiśmy na pojedyncze kłącza, które sadziliśmy do doniczek. Teraz się ukorzeniają - mówi Katarzyna Krzyżaniak, która pracuje z klubowiczami z KIS.

Międzychód - miastem konwalii?

Konwaliową akcję wymyślił botanik z Gorzycka Starego dr Krzysztof Grzegorczyk, który od lat współpracuje z międzychodzkim samorządem. Ofiarowane przez mieszkańców kwiaty zostaną zasadzone wokół jeziora miejskiego. - Niebawem zakwitną. Zasadzimy je jednak dopiero po przekwitnięciu, gdyż teraz są na to zbyt słabe i mogą się nie przyjąć - wyjaśnia L. Górna.

Konwalie są roślinami wieloletnimi, dlatego przez najbliższe lata ich białe kwiaty będą cieszyć oczy osób spacerujących promenadą wokół jeziora. Przed wojną z tych kwiatów słynęło Ośno Lubuskie. - Być może za kilka lat Międzychód będzie znany jako miasto konwalii - zastanawia się Natalia Wódkiewicz.

Efektem akcji są również kwiaty innych gatunków - m.in. astry i barwinki, które niebawem będą upiększać tereny rekreacyjne w mieście. Teraz nad jeziorem są sadzone nowe drzewka. Wiśnie japońskie, platany, klony i lipy zastąpią spróchniałe drzewa, które wycięto tam przed kilkoma miesiącami.