Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli niewydajni

KRZYSZTOF KOZIOŁEK
Nawet 500 osób może znaleźć pracę w zakładzie, który powstaje na byłym Fakocie. Firma zaczęła już nabór pracowników.

Szwaczek i szwaczy szuka Fatsa, czyli Fabryka Tapicerki Samochodowej, partner Inter Groclinu Auto, potentata w branży tapicerki samochodowej z Grodziska Wlkp. Drugą firmą, która będzie działać na byłym Fakocie jest Groclin-Service (spółka zależna Inter Groclinu). Od 2004 r. w zakładzie w Karpicku szkoliło się prawie 400 osób z powiatu nowosolskiego (za szkolenia płaci Powiatowy Urząd Pracy). Dziś pracuje tam i szkoli się jeszcze prawie 300 osób, z czego 60 podpisało już umowy z Fatsą a 150 z Groclinem.

Byli niewydajni

Do "GL" docierają jednak sygnały niezadowolenia od byłych pracowników Groclinu. - Z końcem roku nie przedłużono ze mną umowy, bo jestem niewydajny - skarży się pewien mężczyzna (dane do wiad. red.). Przez prawie rok dostawał na rękę po 622 zł 39 gr (z tego ok. 60 zł szło na dojazdy). - Kierownik w Karpicku kazał mi złożyć podanie do Fatsy. Złożyłem, odzewu żadnego - żali się.
- Ja też jestem niewydajny. Ale jak mam być wydajny, skoro nie było żadnego szkolenia? - dodaje jego kolega, z którym też nie przedłużono umowy. Podobne w tonie, krytyczne uwagi wobec Groclinu można też znaleźć na stronie internetowej www.groclin.szu.pl.
- Branża motoryzacyjna dyktuje wysokie wymagania. Proces szkolenia jest trudny i wymagający - odpiera zarzuty rzecznik prasowy Grupy Kapitałowej Groclin Jerzy Pięta. Podkreśla, że aż 62 osoby uczyły się na tyle szybko, że podpisały umowy o pracę przed końcem przygotowania zawodowego. - Są jednak i takie osoby, które mają trudności w przystosowaniu się do warunków pracy - zauważa.

Nie ma co się bać

- A nam się pracowało i pracuje bardzo dobrze. Podpisałyśmy już trzyletnie umowy - twierdzi z kolei kilka szwaczek, z którymi rozmawialiśmy. - Dojazdy są męczące, ale jak się chce pracować, to nie ma innej rady - mówi jedna z nich. Jak mówią, dojeżdżać mają "tylko" do wakacji, potem pracować już na miejscu. Przyznają, że na początku było ciężko, bo wcześniej nie miały styczności z szyciem. - Ale jak ktoś chce się nauczyć i chce pracować, to nie ma co się bać - podkreślają.
Także zdaniem pośredniaka współpraca z Groclinem układa się dobrze (a kilka kontroli szkolenia nie wykazało zastrzeżeń).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska