Oskarżenie dotyczy 40 tys. zł podatku od wynagrodzeń z 2010, którego klub nie wpłacił do urzędu skarbowego i zaległego podatku VAT z 2011 r., w wysokości ponad 50 tys. zł. Tym razem rozprawa odbyła się nie tylko w obecności komisarza skarbowego, ale również prokuratora Moniki Kamińskiej. Skarbówkę reprezentowała Stefania Banaś. Zeznawały byłe pracownice klubu, a także Paweł Lichtański, były prezes, wiceprezes i członek zarządu Czarnych.
Tadeusz Berger przekonywał, że nie może odpowiadać za podatek VAT, ponieważ 1 kwietnia 2011 r. zrezygnował z funkcji prezesa. Swoją decyzję ogłosił na stronie internetowej klubu, jednak w dokumentach nie ma jego formalnej rezygnacji. - Wcześniej, na posiedzeniu zarządu prezes wspominał, że chce złożyć funkcję - zeznawał P. Lichtański. - Taka informacja ukazała się na stronie 1 kwietnia i początkowo myślałem, że to żart.
Po Bergerze zrezygnowali też inni członkowie zarządu. Został wiceprezes Lichtański, który przekonał Bergera, że jego odejście całkowicie zablokuje działalność Czarnych. Potem zeznał, że już po 1 kwietnia oskarżony prowadził rozmowy dotyczące finansów klubu z burmistrzem i radnymi.
Więcej w środę (6 marca) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?