Spośród trzech wezwanych, stawiło się tylko dwóch. Jako pierwsza na pytania sędziego odpowiadała obecna prezes ds. finansowych w polkowickim Przedsiębiorstwie Gospodarki Miejskiej.
Tę funkcję urzędniczka pełni już od kilkunastu lat. Sprawowała ją również wówczas, kiedy spółką kierował Wacław K. - podejrzany o przekazywanie łapówek Emilianowi Stańczyszynowi. Szef komunalki pieniądze miał otrzymywać od przedsiębiorców za ustawiane przetargi gminne.
- Raz zadzwonił do mnie bardzo zdenerwowany burmistrz Stańczyszyn - mówiła wczoraj świadek. - Poinformował mnie, że mam nie płacić jednemu z wykonawców robót gminnych. Dlatego, że ten ma zaległości w związku z budową jego domu jednorodzinnego - dodała. Spełniła polecenie burmistrza, choć ten nie był jej bezpośrednim przełożonym.
Wspomnianym wykonawcą robót był Michał R. Z poprzednich rozpraw wiadomo, że miał często realizować gminne inwestycje. Z zeznań urzędniczki sąd dowiedział się również, że szef komunalki Wacław K. jeździł z kwiatami na imieniny przedsiębiorcy Michała R. - To był normalnie praktykowany zwyczaj - zapewniała.
Na sali rozpraw w roli świadka pojawił się wczoraj także kierownik budowy domu E. Stańczyszyna. Opowiadał o tym, że przejął plac robót, który wcześniej był pod słabym nadzorem, bo poprzedni kierownik bywał rzadko w pracy. - Pod moją opieką znalazło się 15 osób, z czego trzy były wykwalifikowane, reszta się uczyła - stwierdza. - Na życzenie inwestora rozebraliśmy gotowe betonowe schody. Powstały nowe, drewniane. Termin zakończenia budowy się wydłużał - opowiadał.
Na ławie oskarżonych wraz z byłym burmistrzem Polkowic zasiada jeszcze sześć osób, które są zamieszane w sprawę. Jak ustaliła prokuratura, E. Stańczyszyn miał przyjąć korzyści majątkowe o wartości ponad miliona zł, w tym dom za ponad 400 tys. zł.
Sędzia ma do przesłuchania jeszcze kilkunastu świadków. Proces zakończy się najprawdopodobniej w połowie tego roku. Sprawa zawarta jest w 62 tomach akt. Zgromadził je wydział przestępczości zorganizowanej prokuratury wrocławskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?