MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Caelum Stal Gorzów ma potencjał!

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Tomasz Gollob (na czele) jest kapitanem nie tylko z nazwy. Często podczas wyścigu ma oczy wokół głowy i stara się ciągnąć za uszy partnerów.
Tomasz Gollob (na czele) jest kapitanem nie tylko z nazwy. Często podczas wyścigu ma oczy wokół głowy i stara się ciągnąć za uszy partnerów. fot. Kazimierz Ligocki
Trzy mecze, zero porażek i fotel lidera ekstraligi. Takiego rozpoczęcia sezonu nie było w Gorzowie od kilkunastu lat. Caelum Stal już jest mocna, a ma przecież jeszcze rezerwy. Wielu może nam tylko zazdrościć.

W niedzielę żółto-niebiescy wygrali w Tarnowie z Tauronem Azotami 46:43. W poprzednich kolejkach odprawili na tarczy Unię Leszno (47:43) oraz zremisowali we Wrocławiu z WTS-em Betardem (45:45). Całość procentuje prowadzeniem w lidze. Prawdopodobnie nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie znakomita postawa liderów: Tomasza Golloba (14) i Nickiego Pedersena (14+1).

Tak wybornej dyspozycji "Chudy" dawno już nie miał. Na 48 punktów możliwych do zdobycia kapitan Caelum Stali wywalczył 44 i bonusa. Daje mu to imponującą średnią biegową 2,812! Z kolei do niedzieli niektórzy kręcili nosem na nierówną formę Duńczyka. Ale w Tarnowie "Power" pokazał moc. Jeśli obaj utrzymają wysoki poziom, to pokonanie gorzowian będzie bardzo trudne. Jak na razie stalowcy kolekcjonują bowiem punkty według tego samego scenariusza. Mecz na styku do XV biegu i cios w plecy na do widzenia. Póki co, obaj nie zawodzą, ale co będzie, gdy - odpukać - któremuś z nich przytrafi się w takim momencie np. defekt?

Co z pozostałymi? Słoweniec Matej Zagar (9+3) spisuje się na miarę oczekiwań. W Tarnowie zaimponował m.in. w III wyścigu, gdy przez 2,5 okrążenia jechał bez gogli. I jeszcze zdobył punkt! Coraz lepiej radzi sobie Tomasz Gapiński (7+1). W Tarnowie "Gapa" rozpoczął kapitalnie, bo od pięciu "oczek". Co stało się potem? - Zasugerowałem się tym, co mówili koledzy i niepotrzebnie zacząłem kombinować z przełożeniami - przyznał 28-latek. - Wszyscy szli "do góry", więc ja też zmieniłem zębatkę. Niestety, to był błąd.
Gdzie drzemie niewykorzystany potencjał żółto-niebieskich? Na pewno w juniorach. W zimie gwarancję występów mieli wychowankowie: Paweł Zmarzlik (0) i Łukasz Cyran (ns). W lidze pojechał jednak tylko ten pierwszy. W dotychczasowych spotkaniach 20-latek pokazał, że ma papiery na jazdę i jeśli w Caelum Stali nikt nie straci cierpliwości, to przy regularnych startach możemy mieć z niego pociechę już w drugiej rundzie.

Tyle tylko, że wyrósł mu groźny konkurent. Wypożyczony z Leszna Przemysław Pawlicki (1) ma być brakującym ogniwem. Jest zdolny, ale trzy dni temu woził jeszcze "ogony". - Nie potrafiłem się spasować. Brak jazdy dał się mi we znaki. Wierzę, że był to mój ostatni taki słaby mecz - mówił jeden z najzdolniejszych polskich juniorów.

Trener Czesław Czernicki ma też zgryz z innym doparowym. Do tej pory pod numerem 2 lub 10 jeździł David Ruud. Poza meczem we Wrocławiu Szwed nie zachwycił. Kto mógłby go zastąpić? Nasz "chłopak z sąsiedztwa", czyli Zbigniew Suchecki błysnął w sparingach, więc to nie byłoby złe rozwiązanie. Jest już po słowie z działaczami, a zatem... Podsumowując: ze Staleczką jest dobrze, a może być jeszcze lepiej!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska