Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Całe plony idą z dymem

Redakcja
- Pszenica na paszę poszła z dymem - pokazuje Roman Bartnowski z Wielisławic. W sobotnim pożarze stracił ponad półtora ha zboża.
- Pszenica na paszę poszła z dymem - pokazuje Roman Bartnowski z Wielisławic. W sobotnim pożarze stracił ponad półtora ha zboża. fot. Kazimierz Ligocki
Policja nie wyklucza, że pożary pól w okolicach Strzelec Krajeńskich to wynik podpaleń.

- To tragedia. Najpierw susza, teraz ogień... - załamuje ręce Roman Bartnowski. Kiedy wczoraj oprowadzał nas po spalonym polu, na horyzoncie pojawiły się kłęby ciemnego dymu. To znów paliło się zboże. Poszkodowani rolnicy nie mogą liczyć na pomoc państwa.

Roman Bartnowski z Wielisławic w sobotnim pożarze stracił ponad półtora ha pszenicy. - Dzisiaj miałem ją kosić. Po prostu odechciewa się wszystkiego - wzdycha rolnik. Obrabia 10 ha pola i hoduje świnie. Na szczęście to jego dodatkowe zajęcie, bo pracuje też zawodowo w Strzelcach. - Z wszystkich upraw tylko 3 ha zostały mi do skoszenia. Reszta wyschła zupełnie. No i teraz jeszcze pszenica, która miała być na paszę dla zwierząt, poszła z dymem - rozpacza rolnik.

Wystarczy moment nieuwagi

R. Bartnowski przez pożar chyba zrezygnuje z hodowli świń. - W ogóle zastanawiam się, czy nie dać sobie spokoju z rolnictwem - pan Roman wzdycha, patrząc na czarną od popiołu ziemię, spalone kłosy pszenicy i rozsypane ziarno. Gospodarstwo przejął po ojcu i pewnie dlatego ciężko mu je zostawić. - W sumie i tak nie mam najgorzej. Sąsiad stracił wszystko w tym pożarze - dodaje po chwili milczenia i wskazuje pogorzelisko za miedzą. Tomaszowi Kindziorowi z Wielisławic spaliło się całe 10 ha zbóż. - Mimo tej suszy liczyłem na dobre plony. Mam dobrej klasy ziemię, nawoziłem wszystko książkowo... I nic nie mam - mówi pan Tomasz. Sprzedał już świnie, bo nie będzie miał ich czym karmić. A wczoraj biegał od urzędu do urzędu. - Staram się o przesunięcie spłaty kredytu w banku, bo nie będę miał teraz na raty. I składam wniosek do gminy o jakąś pomoc - tłumaczy T. Kindzior. Teraz nie ma zboża na przyszłoroczny zasiew, ale i pieniędzy choćby na paliwo, żeby zaorać pole.

W sobotę spłonęły też trzy hektary pszenicy w oddalonym o 2 km Bobrówku. - Ale szef miał wszystko ubezpieczone. Więc strat nie ma wielkich - mówi Witold Żelaziński, pełnomocnik niemieckiego właściciela 400-hektarowego gospodarstwa. Twierdzi, że ich pole zapaliło się od kombajnu. - Dzięki szybkiej akcji strażaków pożar za bardzo się nie rozprzestrzenił - dodaje pan Witold.

Wczorajszy pożar zboża przy drodze z Wielisławic do Strzelec też strażakom udało się szybko ugasić. Spłonął tylko wąski pasek pszenicy należący do rolniczej spółki z Danii. - To musiało być zaprószenie ognia. Pola są tak suche, że wystarczy iskra - tłumaczy jeden z pracowników duńskiej firmy. T. Kindzior też podejrzewa, że jego zboże spłonęło przez iskrę z samochodu. - Albo przez papierosa wyrzuconego przez kierowcę za okno. Ludzie nie myślą, co robią! - denerwuje się R. Bartnowski.

Umorzą podatek

W weekend w całym Lubuskiem było aż 16 pożarów zbóż. Policja bierze pod uwagę, że przyczyną mógł być samozapłon. Ale nie wyklucza podpaleń. - Trwają oględziny pogorzelisk. Jeśli okaże się, że pożary to wynik podpaleń, wtedy będzie śledztwo - mówi Izabela Plech z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Za nieumyślne spowodowanie pożaru grozi do 10 lat więzienia, za celowe - 12 lat.

Poszkodowani rolnicy nie mogą liczyć na pomoc państwa. - Bo nie ma żadnej puli, z której moglibyśmy wypłacić jakieś zapomogi. Są jedynie kredyty klęskowe - tłumaczy Jan Rydzanicz, dyrektor wydziału środowiska i rolnictwa w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim w Gorzowie.

Gmina Strzelce planuje pomóc gospodarzom, których dotknęła susza. Jeśli radni się zgodzą, urzędnicy umorzą jedną ratę podatku rolnego. - Być może uda nam się też wesprzeć tych, którym spłonęło zboże - nie wyklucza Wiesław Sawicki, wiceburmistrz. Ale w jaki sposób, tego jeszcze nie potrafi powiedzieć.

Anna Rimke
0 95 722 57 72
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska