Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC pewnie pokonało Lidera z Pruszkowa

Konrad Kaptur
Sharnee Zoll rzuciła dziś 8 punktów i przyczyniła się do wygranej swojej drużyny.
Sharnee Zoll rzuciła dziś 8 punktów i przyczyniła się do wygranej swojej drużyny. Konrad Kaptur
Nasze dziewczyny nie pozostawiły rywalkom złudzeń co do tego, kto jest lepszy. Ich przewaga nie podlegała żadnej dyskusji od pierwszej aż po ostatnią syrenę. Ostatecznie podopieczne trenera Arkadiusza Rusina pokonały pruszkowianki 83:61.

Przed dzisiejszym meczem w sztabie szkoleniowym "pomarańczowych" było trochę obaw co do końcowego rezultatu.
- Lider jest mocnym zespołem, a ósma pozycja, którą zajmuje w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy nie odzwierciedla potencjału tej drużyny. To nie będzie łatwy pojedynek, tym bardziej, że pruszkowianki z pewnością zrobią wszystko, aby wywieźć z Polkowic korzystny wynik - mówił przed pierwszą syreną Krzysztof Korsak, prezes CCC Polkowice.
Otwarcie należało bezsprzecznie do gospodyń. Pierwsze punkty w meczu zdobyła Valerija Musina. Po dwóch minutach gry było 6:4 dla gospodyń, a po pięciu CCC prowadziło 15:7. Na niespełna półtorej minuty przed końcem pierwszej kwarty przyjezdne zbliżyły się do naszych dziewczyn na ledwie jedno "oczko" - 22:21. Zmusiło to trenera Rusina do wzięcia czasu. Krótka rozmowa przyniosła efekty, bo najpierw spod kosza trafił Iva Perovanovic, a po chwili drugą "trójkę" w meczu odpaliła Evanthia Maltsi i po dziesięciu minutach CCC prowadziło 27:21. Potem polkowiczanki kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. Imponowały szybkim przejściem z obrony do ataku, niewielką ilością strat, a także dobrą postawą w walce na tablicach oraz znakomitą skutecznością na linii rzutów osobistych. Wszystkie 11 prób w pierwszych 20 minutach znalazło drogę do kosza. Mocna defensywa wymuszała na rywalkach spora ilość błędów, a to przekładało się na rosnącą przewagę CCC. Do szatni na przerwę polkowiczanki schodziły przy 15-puinktowym prowadzeniu - 45:30.
Po zmianie stron nadal to CCC dyktowało warunki. Co prawda zespół gości starał się jak mógł, ale nie miał zbyt wielu argumentów w walce ze zdeterminowaną drużyną gospodyń. W szeregach pruszkowianek najwięcej krwi napsuła "pomarańczowym", zgodnie z przewidywaniami Laurie Koehn, która rzuciła 14 punktów, a także Aleksandra Chomać oraz Sydney Colson, które zdobyły odpowiednio 13 i 11 punktów. Lider nie radził sobie z mocną obroną gospodyń, czego efektem było aż 17 strat. Gdy na początku czwartej kwarty CCC prowadziło różnicą 20 punktów, stało się jasne, że podopieczne trenera Rusina zapiszą na swoim koncie kolejne, 13 zwycięstwo w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy.
- Dziś zagraliśmy dobre zawody zarówno w ofensywie, jak i defensywie i kontrolowaliśmy mecz od początku do końca. Wygrana cieszy, ale myślimy już o środowym meczu Euroligi z Sopronem. Nie mamy zbyt wiele czasu, dlatego od jutra zaczynamy przygotowania do tego pojedynku - powiedział nam po meczu szkoleniowiec CCC.

CCC POLKOWICE - MATIZOL LIDER PRUSZKÓW 83:61
(27:21, 18:9, 21:18, 17:13)

CCC: Musina 17, Perovanovic 15, Maltsi 11, Zoll, Majewska po 8 oraz Frazee 14, Walich 10, Gajda 0.

MATIZOL: Koehn 14, Chomać 13, Colson 11, Trofimowa 5, Tomiałowicz 0 oraz Oha 10, Bednarek 4, Wielebnowska, Stanek po 2, Pietrzak, Rozwadowska po 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska