Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC pewnie wygrało w Lesznie

KONRAD KAPTUR 0 509 374 135 [email protected]
Jillian Robbins po raz kolejny poprowadziła CCC do zwycięstwa w ekstraklasie.
Jillian Robbins po raz kolejny poprowadziła CCC do zwycięstwa w ekstraklasie. fot. Konrad Kaptur
Gospodynie starały się z całych sił, ale miały zbyt mało argumentów, by zagrozić polkowiczankom, w szeregach których zadebiutowała Plenette Pierson, mistrzyni WNBA.

- Jesteśmy gotowe do walki. Brakuje nam już grania. Treningi i sparingi to jednak nie jest to samo, co mecze o punkty - mówiły "pomarańczowe" przed wyjazdem do Leszna.

Przypominamy, że choć ekstraklasa wznowiła rozgrywki w środę to polkowiczanki miały dłuższą przerwę, bo ich rywal - PTK Aflofarm Vicard Pabianice zdziesiątkowała epidemia grypy i mecz został przełożony na inny termin.

Dziewczyny trenera Koziorowicza były faworytem sobotniej batalii, ale zdawały sobie sprawę, że łatwo nie będzie. - Zespół z Leszna gra ostatnio naprawdę dobrze. Początek sezonu miał słaby, ale teraz rośnie w siłę. Zapowiada się ciekawy mecz - mówił nam szkoleniowiec CCC.

W sobotę wynik otworzyła Jillian Robbins, która celnym rzutem wykończyła akcję swojego zespołu. Potem efektownym wejściem pod kosz popisała się Ashley Shields z Dudy, a w chwilę później kosz naszych przedziurawiła doświadczona Edyta Krysiewicz. W kolejnych minutach dziewczyny Krzysztofa Koziorowicza zaczęły seryjnie trafiać, a ponadto ich łupem padała większość piłek w walce na tablicach. W efekcie po kolejnych akcjach zrobiło się 11:4.

Potem nasze odskoczyły na 17:7. Pod koniec pierwszej kwarty na parkiecie pojawiała się Plenette Pierson, aktualna mistrzyni WNBA, która na początku tygodnia wzmocniła szeregi CCC. Amerykanka już po kilku chwilach zdobyła swoje pierwsze punkty na parkietach polskiej ekstraklasy powiększając przewagę naszych. W pierwszej kwarcie, zakończonej wynikiem 25:11 dla CCC, gospodynie zupełnie nie mogły znaleźć recepty na agresywną obronę "pomarańczowych".

W drugich dziesięciu minutach leszczynianki zaczęły agresywniej bronić i celniej rzucać. Prym wiodły Detrina White oraz Krysiewicz. Gospodynie zaczęły odrabiać straty i na niespełna dwie minuty przed przerwą było już jedynie 32:27 dla CCC. W końcówce pierwszej połowy trafiła jeszcze Daria Mieloszyńska oraz Justyna Jeziorna i do szatni na przerwę nasze schodziły z dziewięciopunktywm prowadzeniem.

Po zmianie stron jako pierwsza punktowała White, ale w kolejnych fragmentach gospodynie zaczęły popełniać błędy, które nasze skrzętnie wykorzystywały. Potem gra się wyrównała, jednak nasze cały czas zachowywały bezpieczną przewagę. Skończyło się na dziewięciopunktowej wygranej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska