Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC Polkowice pokonało Nyon Basket w Pucharze Europy

Konrad Kaptur
Daria Mieloszyńska rzuciła wczoraj w Nyonie 21 punktów i poprowadziła swoje koleżanki z CCC do pierwszego zwycięstwa w Pucharze Europy.
Daria Mieloszyńska rzuciła wczoraj w Nyonie 21 punktów i poprowadziła swoje koleżanki z CCC do pierwszego zwycięstwa w Pucharze Europy. Fot. Konrad Kaptur
Awans do fazy pucharowej to dla nas minimum przyzwoitości w rozgrywkach Pucharu Europy - mówił przed wyjazdem do Szwajcarii trener Krzysztof Koziorowicz. Wczoraj jego podopieczne zrobiły pierwszy krok na drodze ku osiągnięciu zamierzonego celu.

Zespoły występujące wspólnie z "pomarańczowymi" w grupie D Pucharu Europy - wczorajszy rywal - Nyon Basket, hiszpański Sport Ibiza oraz niemiecki Saarlouis Royals są absolutnie w zasięgu podopiecznych trenera Koziorowicza. Z trójki rywali drużyna ze szwajcarskiego Nyonu, miasteczka nieco mniejszego od Polkowic, oddalonego o 25 kilometrów od Genewy, wydawała się najsłabsza. Nic dziwnego, że CCC poleciało do uroczej miejscowości z zamiarem wywiezienia kompletu punktów. Zaczęło się pięknie. Pierwsza kwarta to był prawdziwy koncert w wykonaniu naszych. Już w pierwszej ofensywnej akcji "trójkę" zaliczyła Daria Mieloszyńska. Potem punktowały także Małgorzata Babicka oraz Amisha Carter. Twarda defensywa CCC sprawiła, że gospodynie miały olbrzymie problemy z wyprowadzeniem akcji. Po pięciu minutach Szwajcarki przegrywały 5:15 a nasze nie spuszczały z tonu. W szóstej minucie po raz drugi zza linii 6,25 trafiła Mieloszyńska, swoje trzy gorsze dorzuciła Carter. Efekt - prowadzenie po 10 minutach gry różnicą aż 15 punktów - 24:9. W drugiej kwarcie gospodynie wzmocniły obronę, przez co zdobywanie punktów nie przychodziło naszym z taką łatwością. Ponadto przebudziły się liderki Nyonu - Amerykanki Lindsay Hicks, Tertrina Daniels oraz bułgarska środkowa Milena Tomowa. Do przerwy przewaga naszych stopniała do siedmiu punktów - 27:34. Po zmianie stron Hicks zaczęła regularnie dziurawić kosz naszych zarówno z dystansu jak i spod kosza, a w naszych szeregach doskonałe zawody rozgrywała Nadia Parker, która bez kłopotów ogrywała pod tablicami doświadczoną Tomową. Robiąca spore postępy Amerykanka nie tylko świetnie zbierała, ale także bardzo dobrze punktowała. W końcówce trzeciej kwarty ponownie trafiać zaczęły Mieloszyńska oraz Carter. Skuteczność rzutowa w zestawieniu ze wzmocnioną defensywą sprawiły, że na pięć minut przed końcową syreną, gdy nasze prowadziły 20 "oczkami" - 65:45 i było jasne, że ze Szwajcarii wrócą w glorii wygranych.

NYON BASKET - CCC POLKOWICE 53:74 (9:24, 18:10, 12:21, 15:19)

NYON: Hicks 20, Tomowa 10, Daniels 8, Charlier 4, Michaux 3 oraz Mayombo, Turin po 4, Dealbi 0.

CCC: Mieloszyńska 21, Parker 14, Babicka 12, Carter 11, Bortelowa 4 oraz Trafimawa 7, Pietrzak 4, Bednarczyk 1, Paździerska, Rozwadowska po 0.

Sędziowali: Keith Williams (Anglia), Erich Kratschmer (Austria)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska